Jego Królewska Mość Sebastian January II poprosił mnie, abym się tym zajął. Zatem mam nadzieję, że już niedługo uda się nam podpisać traktat.
Wybaczcie Panowie także powstałe zamieszanie.
Jego Królewska Mość Sebastian January II poprosił mnie, abym się tym zajął. Zatem mam nadzieję, że już niedługo uda się nam podpisać traktat.
Wybaczcie Panowie także powstałe zamieszanie.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Stolnik podlaski
Rector Universitatis Cracoviensis
Regimentarz wojsk litewskich
Ja będąc podwójnym ambasadorem;
Ambasador MAW: Proszę Pana, Prosimy o wsparcie finansowe oraz polityczne dla nowego projektu w Monarchii.
Ambasador RON: Dobrze w zamian za to że ja jako ambasador otrzymam luksusowy apartament, samochód, statek, no i jeszcze piwniczkę węgierskiego wina.
Ambasador MAW: Tak oczywiście dla mnie jednak proszę przygotować piwniczkę sarmackiego wina i Piwa oraz miodu a także piękny pałac wilanowski jako prywatną rezydencję.
Ambasador RON: Oczywiście już się robi.
Pomijając wymienione wyżej faktyczne kontrowersje, to pozwalam sobie niemerytorycznie pokręcić nosem, że projekt aktu - zapewne standardowy w dyplomacji, nie mam porównania - jest strasznie słodkopierdzący, zabezpiecza strony przed jakimkolwiek konfliktem, ruguje cień cienia możliwości wojny - ba, nawet ciekawej międzynarodowej pyskówki która fajnie wyglądałaby w prasie - i wskazuje nawet palcem punkty zapalne, żeby przypadkiem nic się nigdy nie działo i nie zapewniało nam wszystkim ani odrobiny rozrywki fabularnej
Czy wszyscy obywatele wszystkich v-państw muszą mieć zainteresowania prawnicze i przekuwać je właśnie w budowanie międzynarodowego pokoju? To bardzo pożądane w świecie realnym, ale tutaj rany żołnierzy nikogo nie bolą, a cywile nie muszą się bać o swoje bezpieczeństwo. Celowo dziurawe prawo z mrugnięciem do wojskowych obu stron nikomu by krzywdy nie zrobiło, a tu widzę niestety przejaw tej samej co zwykle fantazji o idealnym świecie gdzie mądry narrator wszystko przewidział
Wasza Wysokość @Maksymilian Rudolf Habsburg
z wielkim zainteresowanie wysłuchałem tego króciutkiego wykładu, i ja mam takie pytanie, czy Wasz Wysokość planuję dać wykład, na temat traktatów zawieranych w mikroświecie?
emeryt
Maksymilian Rudolf Habsburg pisze: ↑4 lata temuPomijając wymienione wyżej faktyczne kontrowersje, to pozwalam sobie niemerytorycznie pokręcić nosem, że projekt aktu - zapewne standardowy w dyplomacji, nie mam porównania - jest strasznie słodkopierdzący, zabezpiecza strony przed jakimkolwiek konfliktem, ruguje cień cienia możliwości wojny - ba, nawet ciekawej międzynarodowej pyskówki która fajnie wyglądałaby w prasie - i wskazuje nawet palcem punkty zapalne, żeby przypadkiem nic się nigdy nie działo i nie zapewniało nam wszystkim ani odrobiny rozrywki fabularnej
Czy wszyscy obywatele wszystkich v-państw muszą mieć zainteresowania prawnicze i przekuwać je właśnie w budowanie międzynarodowego pokoju?
To bardzo pożądane w świecie realnym, ale tutaj rany żołnierzy nikogo nie bolą, a cywile nie muszą się bać o swoje bezpieczeństwo. Celowo dziurawe prawo z mrugnięciem do wojskowych obu stron nikomu by krzywdy nie zrobiło, a tu widzę niestety przejaw tej samej co zwykle fantazji o idealnym świecie gdzie mądry narrator wszystko przewidział
WCKW budowanie pokoju jest czymś co większość robi, i uważa za ważne. Podobno wojny dzielą mikroświat i źle wpływają na stosunki międzynarodowe. Coś w tym na pewno jest. Za pół roku elekcja o której myślę. Jak wygram będę mieć 6 miesięcy koronę. Może Pana zaskoczę, zasmucę ale nie chcę i nie będę chciał wojny albo konfliktów z Monarchią wręcz przeciwnie, liczyłem na sojusze, gospodarcze, polityczne, militarne.
Wszak jeśli nawet to historycznie dzieli nas 200-300 lat. Ale to tylko płaszczyzna historyczna. jest jeszcze mikronacyjną na której możemy oprzeć i zbudować relacje.
Dlaczego tylko mną, oto jest pytanie
Bez wojen istnienie armii nie ma sensu, a to trzecia po parlamentaryzmie i płodzeniu coraz to nowszych aktów prawnych mania większości mieszkańców mikronacji
Wyobrażacie sobie Panowie, jak mogłaby wyglądać wojna między Rzecząpospolitą a Monarchią Austro-Węgierską?
To inne okresy historyczne.
W planach mamy na przykład „historyzację” Marynarki Wojennej, o jakieś 150 lat.
U nas nie modernizacja a historyzacja wojsk ma miejsce.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Stolnik podlaski
Rector Universitatis Cracoviensis
Regimentarz wojsk litewskich
Zgadzam się. Hmm.. może RON i MAW zrobi jakieś dwuprzymierze.?
O ile wiem nie było jeszcze nigdy w świecie mikronacyjnym Wojny światowej.
Ja nic nie sugeruje. tylko szkoda da by monarchię miała ominąć zabawa.
Husaria i czołgi ramię w ramię!
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Stolnik podlaski
Rector Universitatis Cracoviensis
Regimentarz wojsk litewskich