W sobotę, późną nocą zdecydowałem się na obejrzenie "Sarajeva". Dostałem taką propozycję w Netfliksie to skorzystałem. Dopiero później przejrzałem cały ten temat z "Kina w Wiedniu", że tu również była propozycja. No, ale do rzeczy.
Film podobno kręcny we Wiedniu właśnie i w Hradec Kralove, co świetnie oddawało klimaty tamtych lat. To chyba najmocniejsza część filmu, plener, sceneria i ... o tym za chwilę. Całość zrealizowana bardzo dobrze, no może nie bardzo, ale na pewno solidnie. Spłycony temat samego zamachu na Franciszka Ferdynanda. Film skupiał się na przedstawieniu osoby Leo Pfeffera, który miał wyjasnić kto i jak w tym ataku... Słaba gra aktorska Floriana Teichtmeistera.
Obraz na szczęście, choć nie w stopniu wystarczajacym, nakreśla, jak to wydarzenie było ważne w skali świata, a także poniekąd sugeruje, że w zamach mogli być zamieszani także dowódcy wojskowi z MAW, np. general Potiorek. I to właśnie "sugerowani" sprawcy ataku byli najmocniejsi aktorsko. Biło od nich prawdziwe "dowództwo". 