> Będę chciał się odnieść jeszcze do dwóch wspomnianych przez Panów spraw, ale to odrobinę później, muszę na trochę odejść od komputera
Cóż, okazało się że była to _naprawdę spora_ odrobina. Co to ja miałem... A!
> Jak dobrze wiemy, każdy obywatel Monarchii podlega obowiązkowi służby wojskowej. A na teraz, to ja widzę w naszej k.u.k. Armee samych jenerałów. A gdzie reszta?
Herr @Wiktor Maretzky, przyznałem wszystkie stopnie wojskowe* o których otrzymałem informację ze Sztabu; poza tym przyznałem stopnie generalskie dowódcom korpusów na wniosek Generała @Henryk von Groc. Dodam, że osobiście jestem zdania, iż nominacje wojskowe (przynajmniej w korpusie podoficerów i oficerów młodszych) powinny być przyznawane przez Sztab Generalny na wniosek dowódców korpusów, zamiast każdorazowo wymagać mojego osobistego działania (już słyszę głosy mówiące że się po prostu chcę wymigać od obowiązków, ale trudno ), udało mi się nawet wdrożyć w systemie forum taką możliwość.
Ale tutaj dochodzimy moim zdaniem do _meritum_ sprawy - za co nadawać patenty oficerskie? Czy wręcz, w szerszym kontekście, _jak powinna wyglądać działalność wojska w mikronacjach_? Oczywiście sprawa ta byłaby dość jednoznaczna w momencie, gdybyśmy znajdowali się w stanie wojny - w końcu to, że mamy mnóstwo bardzo zdolnych dowódców potrafiących poprowadzić i opisać narracyjnie działania zbrojne zostało na tym forum udowodnione ponad wszelką wątpliwość.
Natomiast jeśli mam być całkowicie szczery, to nie mam żadnego pomysłu na to, jak miałaby przejawiać się działalność naszych zdolnych żołnierzy i marynarzy teraz kiedy, że pozwolę sobie zacytować mojego wielkiego poprzednika, _"Bella gerant alii, tu, felix Austria, nube!"_.
Być może tropem wartym zbadania jest przykład JCKW @Franz Joseph von Habsburg i jego [manewry przybrzeżne](viewtopic.php?f=99&p=3940#p3940)? Nie wiem.
Ponad wszelką wątpliwość natomiast jest to kwestia, którą powinniśmy jak najszybciej wspólnie przedyskutować i podjąć jakieś decyzje.
> Faktem jest że nie wszystkie jeszcze zostały wprowadzane do systemu, ale upraszam o cierpliwość. niebawem wszystko będzie dopracowane. Względem weteranów, którzy posiadają wieloletni staż sugerowałem by otrzymali wszyscy oni stopnie oficerskie.
Ich melde gehorsamst, że dziś w nocy skończyłem wprowadzać stopnie wojskowe Kriegsmarine (wprowadziłem drobne zmiany w stosunku do proponowanych list, ale o tym szerzej zdam raport na forum Sztabu), okazało się to być dużo trudniejszym zadaniem niż w przypadku piechoty... Teraz pozostaje mi tylko dodać do nich odpowiednie insygnia** - swoją drogą, świetna robota z zaprojektowaniem ich, Generale Groec! Sam nie zrobiłbym tego lepiej!
Dodałem też insygnia do wszystkich stopni oficerskich Armii aż do stopnia Leutnanta włącznie**.
Jeżeli chodzi o awansowanie wraz ze stażem w kraju, to tak jak rozmawialiśmy, jestem bardzo entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu! Natuerlich do tego stażu powinien się liczyć czas pozostawania w służbie czynnej, czyli jakiejś _rzeczywistej_ działalności wojskowej - jeśli jednak chodzi o szczegóły i to jak powinno to zostać technicznie sformułowane, to zdaję się tutaj na większe ode mnie autorytety tak w dziedzinie prawa jak i wojskowości :)
Odnośnie zaś awansu konkretnie dla Rittera @Wiktor Maretzky, to solennie obiecuję go udzielić, jak tylko Ritter zgłosi swoją chęć aby z rezerwisty stać się ponownie żołnierzem służby czynnej Jeśli zaś z jakichkolwiek przyczyn nie będzie chciał tego uczynić, to oczywiście zadbam o to, żeby jako weteran otrzymał odpowiedni stopień wojskowy, ale chciałbym żeby tego typu uroczystości odbywały się raczej przy okazji świąt państwowych niż _ad hoc_.
Tymczasem niestety wzywają mnie obowiązki, więc proszę kontynuować rozmowę póki co beze mnie - i może w odrębnym wątku? zdaję się na Panów - i życzę miłego dnia!
-----
`*` - za wyjątkiem Kriegsmarine, ponieważ dopiero parę chwil temu skończyłem wprowadzać do systemu stopnie marynarki.
`**` - kwestia insygniów przypisanych czy to do stopni wojskowych czy odznaczeń jest odrobinę złożona, bo z różnych przyczyn potrzebuję ich w konkretnym formacie, dlatego niestety chwilę to zajmuje, zwłaszcza że czasem muszę się też zajmować pracą zarobkową