Kilka słów o organizacji RMAW
Rajdowe Mistrzostwa Austro-Wegier to forumowa zabawa, której zamiarem jest wyłonienie najlepszego "kierowcy" Monarchii, ale i całego mikroświata.
Zabawić z nami będzie mógł się każdy, ale pod pewnymi warunkami.
Sama forma zabawy nie jest nowa, była już wielokrotnie wykorzystywana przez inne narody. Nadmienię tutaj choćby, według chronologii (z tego co mi wiadomo), Agurię, La Palmę, Hasseland, także i RON. Chodzi o stawianie się w konkretnych miejscach o określonej porze. Tym razem postarałem się nieco to zmienić, ale i w moim odczuciu zmodernizować w celu zyskania atrakcyjności i innowacyjności.
RMAW ma w założeniu być rajdami po całej Monarchii Austro-Węgierskiej i utrzymany w tych limatach , ale nie będę się zamykał na ciekawe propozycje rajdów zagranicznych.
Rozpoczniemy od najbardziej "elitarnego" w "naszych kręgach" rajdu Österreichische Alpenfahrt (w wolnym tłumaczeniu Rajd Alpejski i tej polskiej terminologii zamierzam się trzymać. ). To co ma być z założenia też inne to cykliczność plus rozwój kierowcy i jego zespołu. Jako, że w mikronacjach opieramy się na swoich licznikach czasu to rajdy z założenia będą odbywały się w cyklu sezonowym. Każdy sezon będzie trwał określoną liczbę rajdów. Nie będę tutaj wybiegał w przyszłość, bo jeszcze nie zaczęliśmy nawet, ale chciałbym przygotować podwaliny pod regularną zabawę forumową, a dla tych co będą "stałymi bywalcami" dodatkowe bonusy z tego tytułu. Nie można też przesadzić ze skomplikowaniem toteż, zrezygnowałem z wcześniejszych planów rozwoju wszystkiego - pojazdu, opon, silnika etc, i skupimy się na ogólnym, doświadczeniu. Nie wykluczam jednak zmian w przyszłości, jeśli zabawa oczywiście się przyjmie.
Z powodu "problemów technicznych" musiałem zmienić datę startu sezonu oznaczonego symbolem "I" - jeden. Jednak aby w ogóle myśleć o rozpoczęciu potrzebny jest czas na promocję stąd waham się kiedy faktycznie zacząć, mam nadzieję, naszą wspólną zabawę.
Dziś pewnie będzie tylko ogólnikowo, ale kto poznał mnie już trochę to wie, że staram się nie zawieść nikogo, a już najbardziej swoich oczekiwań.
Silna pozycja Monarchii w samym pomyśle wydaje się dawać szansę na początkowy sukces, stąd mimo "starzenia się" społeczeństwa mikronacyjnego liczę, że uda mi się zebrać w rajdowej zabawie satysfakcjonującą liczbę uczestników. Pamiętajcie wszyscy, że sport i rywalizacja z nią związana zawsze zbliża, a na pewno pomaga w realizacji wyższych celów.