Strona 1 z 3

Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Erik Blume

Zdecydowanie zbyt długo mnie tu nie było. I ciekaw jestem, czy uda mi się tym razem bez tak szalonego rozchwiania, pozostać już w Ojczyźnie. Ojczyźnie jedynej, jaką w ogóle kiedykolwiek uznawałem. Serce mi się kraje, że tak wiele czasu straciłem bez niej, snując się jak żywy trup po internetowych rubieżach. Wszystkich, których dane mi już było poznać, pozdrawiam serdecznie i każdej osobie kłaniam się proporcjonalnie do jej stopnia, a wszystkich, których jeszcze nie znam, deklaruję entuzjastyczną chęć zapoznania! Dziękuję, że jesteście.


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Moritz von Oranien-Nassau

Witam serdecznie Szlachetnego Pana. Cieszę się że stara załoga powoli powraca. Nie wie Pan co się dzieje z pańską wspólniczką-Panią von Beillschmidt?


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Emeryt

Eryku !!! Serce o mało mi z radości nie wyskoczyło na Twój widok !!! Rozgość się na spokojnie, a potem.... miałbym pewną propozycję.
Dobrze Cię widzieć :D :D :D


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Andrew von Habsburg

Witam Szanownego Pana, cieszę się że Pan wrócił


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Franz Joseph von Habsburg

Dobré ránko, pan Blume!


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Henrich Lehmann

Guten Morgen! Jó reggelt!


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Sebastian von Tauer

Dzień dobry!


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Erik Blume
Moritz von Oranien-Nassau pisze: 5 lata temu

Witam serdecznie Szlachetnego Pana. Cieszę się że stara załoga powoli powraca. Nie wie Pan co się dzieje z pańską wspólniczką-Panią von Beillschmidt?

Dziękuję za ciepłe powitanie!
Mam z nia kontakt, aczkolwiek podejrzewam, że trapią ją podobne przypadłości. Będę próbował dodać jej animuszu do powrotu zarówno na forum, jak i do współpracy.


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Joahim von Ribertrop

Witam Szanownego!


Re: Dzień Dobry!

: 23, Marzec 1920
autor: Maksymilian Rudolf Habsburg

Chyba nie tylko serce Szanownemu Panu wyskoczyło, ale to w towarzystwie tak niezwykłego artysty rzecz zrozumiała.

Jak Ci minęła podróż orient ekspressem, Eryku? Słyszałem, że mieliście na granicy małe zamieszanie z syberyjskim tygrysem, którego próbowałeś uwolnić z niewoli cyrkowej?