Omne trinum perfectum - czyli miasto Jasło potrzykroć

[Piwski Sroczyński]

Omne trinum perfectum - czyli miasto Jasło potrzykroć
Specyfika mikroświata, która pozwala nam bez większych ogrnaniczeń posiadać dwa Poznanie czy Krakowy jest czymś co nie może nie intrygować. Jest to rzecz, która może pewnie nieraz wprawić w zakłopotanie. Jednak występowanie danego ośrodka dwa razy, w związku z jednoczesnym istnieniem Austro-Węgier, Rzeczpospolitej i Cesarstwa Niemieckiego to nie jest jednak mikroświatowy rekord.


Jasielski rynek w rekonstrukcji minecraftowej autostwa Jaskra Żmij-Sroczyńskiego
Jasło - ośrodek, któremu przywileje handlowe nadaje już Bolesław Wstydliwy, leżące wówczas w księstwie, a później w województwie krakowskim, do niedawna nie występowało liczniej niż inne miasta Galicji i Wielkiego Księstwa Krakowskiego. Co więcej, jego odsłony, które moglibyśmy zobaczyć na terenie RONu i Austro-Węgier, gdybyśmy tylko włożyli nieco wysiłku w kwestii poznania realowej historii, dzieliły ponad dwa stulecia.

Jednak wraz z rozpoczęciem budowy tego uroczego małopolskiego miasteczka przez Wikariusza Generalnego Jaskra, w początkach obecnego roku, w ramach środowiska minecrafta, stanowiącego oś działalności naszego Osieka, doszło do unikatowej sytuacji w której obok siebie zainstnieć może Jasło z okresu “autonomii galicyjskiej” i takie w stanie z lat 30 XX wieku. Jest to tym bardziej interesujące, że cyfrowa makieta tego ośrodka miejscami dobija do poziomu, który można byłoby nazwać realizmem, a ponad wszelką wątpliwość świetnie oddaje klimat tamtego miejsca i czasu.

Jasielski cmentarz, jeden z dokładniej odtworzonych elementów miasta, najstarszy inny niż przykościelny ziemiach polskich
Stąd chciałbym zaprosić wszystkich mieszkańców Austro-Węgier, a także innych miłośników tego typu klimatów do rzucenia okiem, na ten wyjątkowy projekt, czy to bezpośrednio, na naszym serwerze, czy chociaż do rzucenia okiem na załączone do artykułu zdjęcia.

[Friedrich von Baden]

Wow. Jestem pod wrażeniem dzieła zrobionego w minecrafcie, oraz faktu, że mamy teraz 3 takie same miasta.
Jeszcze co do spraw zdublowanych miast w RON i Niemczech to mogę powiedzieć, że na upartego można przyjąć takie myślenie, lecz patrząc na to od strony technicznej to w RON jest Gdańsk zaś my mamy Danzig, w RON Poznań, zaś u nas Posen. Więc pomimo, iż dotyczą nazwy tych samych nazw to de facto różnią się i okresem i nazwą i trochę też wyglądem, (bo jednak różnica wieków).
Jako ciekawostkę podam, że istniała opcja przy lokalizacji Ces. Niemieckiego, aby mapy sie pokrywały, ale państwa za bardzo nie chciały sie godzić na stratę ziem, czy na dzielenie ich. Dlatego muszą koło siebie pokojowo koegzystować., Inaczej byłoby to trudne i konfliktotwórcze.
Ale fakt istnienia 3 takich samych miast, i to jeszcze nazw w tym samym języku, wow. Gratuluję. Fajna ciekawostka.

[Piwski Sroczyński]

Jeszcze co do spraw zdublowanych miast w RON i Niemczech to mogę powiedzieć, że na upartego można przyjąć takie myślenie, lecz patrząc na to od strony technicznej to w RON jest Gdańsk zaś my mamy Danzig, w RON Poznań, zaś u nas Posen. Więc pomimo, iż dotyczą nazwy tych samych nazw to de facto różnią się i okresem i nazwą i trochę też wyglądem, (bo jednak różnica wieków).
Jako ciekawostkę podam, że istniała opcja przy lokalizacji Ces. Niemieckiego, aby mapy sie pokrywały, ale państwa za bardzo nie chciały sie godzić na stratę ziem, czy na dzielenie ich.

A to ciekawe… Niemniej rozumiem takie podejście ze strony społeczności, które funkcjonują w obu tych państwach, jednak nie bez powodu oba wybrały sobie takie ramy czasowe, żeby wstrzelić się w najszerszy zasięg granic swojego pierwowzoru.

[Friedrich von Baden]

Jeszcze co do spraw zdublowanych miast w RON i Niemczech to mogę powiedzieć, że na upartego można przyjąć takie myślenie, lecz patrząc na to od strony technicznej to w RON jest Gdańsk zaś my mamy Danzig, w RON Poznań, zaś u nas Posen. Więc pomimo, iż dotyczą nazwy tych samych nazw to de facto różnią się i okresem i nazwą i trochę też wyglądem, (bo jednak różnica wieków).
Jako ciekawostkę podam, że istniała opcja przy lokalizacji Ces. Niemieckiego, aby mapy sie pokrywały, ale państwa za bardzo nie chciały sie godzić na stratę ziem, czy na dzielenie ich.

A to ciekawe… Niemniej rozumiem takie podejście ze strony społeczności, które funkcjonują w obu tych państwach, jednak nie bez powodu oba wybrały sobie takie ramy czasowe, żeby wstrzelić się w najszerszy zasięg granic swojego pierwowzoru.

Pewnie lepsze dopasowanie by było, jakby nasze państwo (Ces. Niemieckie) było mikronacją nawiązującą do realowego Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Wtedy granice by pasowały. Nawet dałoby radę abyśmy się idealnie ułożyli, bo Polondii nie ma, a i tak do niej było dosypane ziemi coby Cesarstwo Bizantyjskie mogło mieć swoją południową Italię. Więc korzystając z tego dałoby radę wpasować się aby granice ŚCR oraz RON się stykały, jak również aby granica w Italii pomiędzy ŚCR a Bizancjum się układała i stykała. Do tego ŚCR miałoby idealną granicą również z Francją skarlandzką. Scenariusz wyśmienity. Tyle że jest kilka ale. Po pierwsze nie sądzę aby Cesarz Niemiecki zgodził się na taką zmianę. Po drugie inni obywatele mogliby nie być chętni. Po trzecie, zmiana spowodowałaby, że mielibyśmy dwa państwa z XVII wieku, Skarland z XXI, izolowaną Santerę z XX (o ile istnieją, ale kazdy wie, jak to działa), oraz Rusowię z XX wieku, i Bizancjum z wieku XII-XIII. Wtedy w takim ułożeniu Vaarland byłby już prawdziwym kontynentem europejskim na skale mikroświata. Francja, Skarland (v-Hiszpania), ŚCR (Niemcy), RON (Polska i reszta jak Litwa, Ukraina, Białoruś), Rusowia (Ruś / Rosja), Bizancjum (Bałkany, Grecja, Turcja, bliski wschód). To by już było bardzo memowe, jeszcze bardziej niż jest teraz. Poza tym powstanie ŚCR, doprowadziłoby do pewnych zabawnych konfliktów, jakie mamy w internecie. Czyli kto jest prawdziwym Cesarstwem Rzymskim. Czy Bizancjum czy ŚCR. XD Serio…
Może jakby Niemcy miały upaść to w ich miejsce, powołam, stworzę ŚCR, aby był mem i aby zadziało się coś ciekawego na tym spokojnym kontynencie…

Na razie trzeba pogodzić ze sobą Niemcy i RON, oraz dwa poznanie i dwa gdański.

[Piwski Sroczyński]

Na razie trzeba pogodzić ze sobą Niemcy i RON, oraz dwa poznanie i dwa gdański.

Przerabiając Niemcy na nowożytne Cesarstwo, znów byśmy mieli dwa Wiednie

[Heinz-Werner Grüner]

Nakładanie się to tylko niepotrzebne spory. A tak każdy ma swoje Poznanie, Poseny i inne. Nie mniej tak samo, można by rzec o np. Krakowie w realu. Zdaje się, że w takich Stanach Zjednoczonych też jest Krakow. Mozna w mikro tak to własnie rozumieć.

[Jan Edigey-Korycki]

Lieber Freiherr Grüner, my tu mamy Krakau dla Najjaśniejszego Pana w MAW, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby miejscowi Polacy mówili Kraków
Podobnie rzecz się ma ze Lwowem, bo niemieckojęzyczni mówią Lemberg, Polacy Lwów i wszyscy w naszej pięknej naddunajskiej Monarchii są szczęśliwi i zadowoleni XD
btw Pragnę zauważyć, że w mikronacjach też mamy dwa miasta Lwów, choć z różnych okresów historycznych, jak słusznie odnośnie innych miast zauważył Herr von Baden.
btw 2 Ja bym tu konfliktu w mikronacjach typu: “ Moje Cesarstwo jest większe niż twoje!” nie wywoływały, hihihi! )

[Jan Edigey-Korycki]

• nie wywoływał

[Friedrich von Baden]

Na razie trzeba pogodzić ze sobą Niemcy i RON, oraz dwa poznanie i dwa gdański.

Przerabiając Niemcy na nowożytne Cesarstwo, znów byśmy mieli dwa Wiednie

I tak i tak, zawsze coś będzie…

Zgadzam się z Herr @Heinz-Werner Grüner oraz Herr @Jan Edigey-Korycki

[Jan Edigey-Korycki]

Errata.

• Chciałem powiedzieć, nie wywoływał.

A poza tym, uważam, że największym zagrożeniem dla naszych mikronacji są różne nacjonalizmy.

Prowadzą do konfliktów…

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.