Strona 1 z 2
Ech Borisz, ech..
: 25, Marzec 1923
autor: Heinz-Werner Grüner
Trochę prywaty…
Nie, nie znamy się realnie, a wychodzi na to, że chyba też nie poznamy się lepiej…
Dumo Węgier @Targersdorf Borisz, człowieku, którego posty zmobilizowały mnie do większej integracji w MAW, na początku mojej działalności tutaj. Człowieku, którego humor rozbawiał mnie niesamowicie, choć może nie do końca sobie zdawałeś z tego sprawę.
Borysie, Twoje inteligentne uwagi, riposty i odpowiedzi oczarowały mnie nie raz, a “chwytanie za jaja” całej działaności w chwilach kryzysowych masz wpisane w genach. Wiem, albo raczej domyślam się, że od dłuższego czasu nie jest Ci po drodze z tym forum, ze społecznością mikronacyjną. Latka lecą, człek ma mniej czasu i chęci, ale wiedz, że dla mnie byłeś i nadal jesteś jednym ze wzorów ludzkiego podejścia do zabawy w wirtualnych państwach.
Nie wiem czy to odczytasz, piszę to w chwili uniesienia, która zapewne przejdzie bez większego echa, ale jeśli kiedykolwiek odwiedzisz jeszcze tę stronę, a wnioskuje po ostatnim poście, że rychło Cię nie zobaczymy, odezwij się bym mógł prawdziwie podziękować Ci za wszystkie dokonania i przede wszystkim za to jakim jesteś świetnym człowiekiem.
Vivat Borisz!
Re: Ech Borisz, ech..
: 27, Marzec 1923
autor: Jan Edigey-Korycki
Re: Ech Borisz, ech..
: 27, Marzec 1923
autor: Heinz-Werner Grüner
Duma Węgier, jak zwaliśmy tego “starca” to człowiek naprawdę warty wszelakiej uwagi. Mnie jest naprawdę przykro, że nie znajduje już czasu by bawić się z nami w wirtualnym świecie. No, ale takie koleje losu…
Re: Ech Borisz, ech..
: 28, Marzec 1923
autor: Jan Edigey-Korycki
Cóż … Odejście Herr Borisza to rzeczywiście wielka strata,ale show must go on,jak śpiewał wielki Irańczyk Freddie Mercury,drogi Herr Grüner!
Mnie trochę denerwuje, że Sztab Główny nie przydziela mnie nadal do upragnionej jednostki wojskowej i moja sprawa jest w zawieszeniu,tak samo jak rzecz z trenowaniem klubu piłkarskiego Miastowych i nie mogę zarabiać 

Z dobrych wieści, moja droga perska przyjaciółka,a może nawet Meine Ehre Frau udzieliła mi pozwolenia na stworzenie w świecie MAW postaci NPC w dużej mierze opartej na jej osobie i mogę liczyć na jej całkowite wsparcie w sprawach lingwistycznych dotyczących perskiego,co pozwoli mi przybliżyć Wam tutaj Persję schyłku dynastii Kadżar, jeśli będziecie chcieli, Meine Herren! 


Re: Ech Borisz, ech..
: 28, Marzec 1923
autor: Heinz-Werner Grüner
Jan Edigey-Korycki pisze: ↑2 lata temu
Cóż … Odejście Herr Borisza to rzeczywiście wielka strata,ale show must go on,jak śpiewał wielki Irańczyk Freddie Mercury,drogi Herr Grüner!
Mnie trochę denerwuje, że Sztab Główny nie przydziela mnie nadal do upragnionej jednostki wojskowej i moja sprawa jest w zawieszeniu,tak samo jak rzecz z trenowaniem klubu piłkarskiego Miastowych i nie mogę zarabiać 

Z dobrych wieści, moja droga perska przyjaciółka,a może nawet Meine Ehre Frau udzieliła mi pozwolenia na stworzenie w świecie MAW postaci NPC w dużej mierze opartej na jej osobie i mogę liczyć na jej całkowite wsparcie w sprawach lingwistycznych dotyczących perskiego,co pozwoli mi przybliżyć Wam tutaj Persję schyłku dynastii Kadżar, jeśli będziecie chcieli, Meine Herren! 


Herr Edigey-Korycki, trafił Szanowny do MAW w bardzo trudnych chwilach. JCKM @Franz Leopold I jest dostępny okazyjnie, JCKW Regent @Andrew von Habsburg nie pojawia się od dwóch tygodni z przyczyn mi niestety nieznanych. Cesarz-Senior @Franz Joseph von Habsburg też raczej pożegnał się czasowo z mikronacjami, a pomijam już namiestników regionalnych, czy choćby i zwyklych obywateli, ale może łatwiej będzie Szanownemu znaleźć odpowiedzi poprzez discorda.
Ostatnio tam dało się “złapać” JCKM.
W sprawach wojskowych zwracać się trzeba do @Andrew von Habsburg, ale akurat jest niedostępny. Proszę działać i robić swoje. Jak tylko wróci to na pewno pomoże i nakieruje.
Ja jestem w MAW nadal-choć jako zwykły obywatel, bez żadnych urzędniczych stanowisk, raczej w celach “biznesowych”. Obecnie zamieszkuję inne państwo wirtualne. W każdym razie gdyby Szanowny potrzebował pomocy to proszę o kontakt. Na pewno pomogę w sprawach MAW, w końcu troszkę czasu tu spędziłem.
Co do ligi piłkarskiej, to tak jak pisałem. Jestem adminem ligi i ma Szanowny pozwolenie na przyłączenie, a tym bardziej na przejęcie Grandanskiego, chyba, że zamierza Szanowny Pan stworzyć nowy zespół. Link do ligi tutaj:
http://www.xperteleven.com/?lid=461002
Co do postaci NPC, to jak najbardziej może to być ciekawa postać. 
Re: Ech Borisz, ech..
: 28, Marzec 1923
autor: Jan Edigey-Korycki
Szanowny Herr Grüner, myślę, że moje opowieści tutaj naświetlą odpowiednio bardzo bogate kontakty polsko-perskie w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów
Co do osób decyzyjnych,to z tego co pamiętam, to Andrew von Habsburg ma jakąś ciągnącą się w nieskończoność przeprowadzkę, bo sam o tym napisał jakiś czas temu … Pozostaje cierpliwie czekać
btw Prawem i lewem,tak jak w czasach złotej wolności i demokracji szlacheckiej, zamierzam zaopiekować się pewną stroną gry PBF, której akcja rozgrywa się w RON XVII wieku i jej twórca/twórcy wykonali pewną robotę z tym związaną na początek,ale zabrakło im koncepcji rozwoju gry oraz nie stworzyli zasad funkcjonowania tejże w ówczesnych realiach
Zamierzam dodać pewne miasta, województwa, urzędy, jednostki wojskowe królewskie i prywatne oraz oprzeć się na prawach i zwyczajach XVII-wiecznej Rzeczypospolitej Obojga Narodów,co może dać naprawdę fajny efekt końcowy, choć będzie wymagało to przedsięwzięcie wiele włożonej pracy oraz czasu 

Na początek mogę powiedzieć, że forum o którym piszę, naprawdę nieźle wygląda 


Re: Ech Borisz, ech..
: 29, Marzec 1923
autor: Samuel Radziwiłł
Mój Drogi Przyjaciel, Borys… Będzie mi Go brakowało. Jego SERCE było zawsze obecne tu, w Monarchii. Nawet, gdy nie było forum i zamieszkał w RON. To tam się poznaliśmy i zaprzyjazniliśmy, (jeśli takie coś istnieje w mikronacjach). 
Re: Ech Borisz, ech..
: 29, Marzec 1923
autor: Heinz-Werner Grüner
Samuel Radziwiłł pisze: ↑2 lata temu
Mój Drogi Przyjaciel, Borys… Będzie mi Go brakowało. Jego SERCE było zawsze obecne tu, w Monarchii. Nawet, gdy nie było forum i zamieszkał w RON. To tam się poznaliśmy i zaprzyjazniliśmy, (jeśli takie coś istnieje w mikronacjach). 
Oczywiście, że przyjaźnie są możliwe, nawet te wirtualne. Takie jest moje odczucie w tej kwestii.
Re: Ech Borisz, ech..
: 16, Kwiecień 1923
autor: Andrew von Habsburg
Szanowni Panowie
Przepraszam, że koniecznie było , ale zgłosiłem to na forum
Teraz jestem i mogę dzialac
Re: Ech Borisz, ech..
: 18, Kwiecień 1923
autor: Michał Jerzy Potocki
Choć nie byłem obywatelem monarchii dłużej niż realny rok, to wniosła ona do mojego mikronacyjnego życia trochę smaczku oraz sporo doświadczenia a także wiedzy. Okres pobytu przysporzył mi też kilka trosk i smutków, ale i chwil radości, chwil, kiedy dane mi było się nawet popłakać ze śmiechu. Nie mniej nie ja teraz jestem tutaj najważniejszy.
Barona Borysa Targersdorf’a poznałem już od pierwszych dni mego pobytu w MAW. Będę go zawsze wspominał, jako człowieka mądrego, doświadczonego mikronautę, przy tym także człowieka umiejącego celnie coś skomentować, spuentować, czy też skrytykować. Jako, że niezbyt lubiłem (może nawet jej nie znosiłem) i de facto nadal nie lubię krytyki, szczególnie tej wymierzanej we mnie, to nie raz nie potrafiłem zrozumieć naszego Barona i jego postów, jak również denerwowałem się na jego słowa. Dlatego jeśli to czyta, lub też będzie czytał, to pragnę Pana przeprosić i prosić o wybaczenie. Powiedzmy, że byłem wtedy inny, na pewno młodszy, bardziej żywszy, jurny, w gorącej wodzie kąpany, niedoświadczony i nieokrzesany. Życzę Panu Baronowi wszystkiego co najlepsze w realu. Z wyrazami szacunku i rewerencji.