Przy Uniwersytecie w Czernowitz, powstał Instytut Nowych Technologii. Założenie nowej placówki naukowej stało się możliwe,
dzięki hojnemu mecenatowi Czerwonego Barona, który przeznaczył na rozwój instytucji wprost nieograniczone środki.
Dyrektorem Instytutu został światowej sławy inżynier i wynalazca Nikola Tesla, ur. 10 lipca 1856 w Smiljanie (Chorwacja).
Towarzyszu Baronie
jestem zainteresowany współpracą z Instytutem, budzi się do życia przemysł i potrzebujemy nowych technologii.
Ja natürlich! Dyrektor instytutu, Pan Tesla zbiera zespół wybitnych naukowców z terenów byłej Monarchii. O wynikach naszych badań będziemy na bieżąco informować. W przyszłości będziemy zainteresowani współpracą gospodarczą z waszym krajem. Chętnie odsprzedamy naszą technologię za wasz węgiel.
No to jesteśmy po słowie.
Czerwony Baronie
Królestwo Węgier jest zainteresowane współpracą z Instytutem. Mamy 3 naukowców którzy wyrazili chcęć pracowania w Instytucie. Jeżeli czegoś wam brakuję, możemy zawszę dostarczyć liniami kolejowymi.
Dawać ich tu. Nicola przeprowadzi rozmowy kwalifikacyjne.
Tymczasem pragnę poinformować o pozyskaniu dwóch nowych wybitnych umysłów dla naszego Instytutu. Są nimi: wynalazca-samouk Jan Szczepanik ( ur. 1872) - zwany "austriackim Edisonem", oraz Stefan Banach (ur. 1892) - genialny matematyk. Obaj panowie pochodzą z Galicji.
Ekhem... a moja zgoda? 
Zgoda??? Panie Regencie, jest coś o czym nie wiem? Wprowadziliście tam w Galicji niewolnictwo, czy też może powrócił feudalizm? Chyba żyją tam wolni ludzie, mogący sami decydować o sobie, jak sadzę?
Ja nie zamierzam takich naukowców za granicę wypuszczać. Poza tym nieprawdopodobne jest aby Szczepanik zgodził się wyjechać. Realnie całe życie spędził w Galicji mimo wielu intratnych zagranicznych propozycji.
Ośmielę się nie zgodzić z Pańskim wywodem. Herr Szczepanik często zmagał się z problemami finansowymi, uniemożliwiającymi mu pracę nad swymi wynalazkami. Pracował min. we Wiedniu, Dreźnie oraz Berlinie, gdzie łatwiej było o finanse. Dopiero tuż przed śmiercią powrócił do Tarnowa.
W tym właśnie widzę jedną z przyczyn upadku Monarchii. Wybitne umysły były niedoceniane i musiały szukać szczęścia na obczyźnie.
A Bukowina to nie zagranica 
.