Monarchia Austro - Węgierska

Tak też kontynuowaliśmy transportowanie Maulwurfa, pierw wjeżdżając do Galicji. Był to bardzo piękny region. Więc zarówno maszyniści, jak i ci, co pilnowali transportu Maulwurfa typ 1933, mogli podziwiać widoki. Słońce świeciło pełne blasku. Mieszkańcy Galicji pozdrawiali nas szerokim uśmiechem. Następnie będziemy przemierzać przez Królestwo Węgier, by dojechać do Budapesztu o 12:00. Tam będzie pół godziny przerwy, a o 12:30 ruszymy w stronę jednego z portów w regionie Chorwacji. Jednak póki co maszyniści jechali przez Galicję i Północne tereny Królestwa Węgier.

Transport Z Edelweiss do Koribii(Muratyka), rozpoczął się z tego miejsca:
https://edelweiss.org.pl/viewtopic.php? ... 2048#p2048

Tak też dotarliśmy do Budapesztu, stolicy Królestwa Węgier. Tutaj rozpoczniemy pół godzinny odpoczynek. Następnie zgodnie z planem, o 12:30 rozpoczniemy dalszy transport, tym razem już bezpośrednio do jednego z chorwackich portów. Następnie tam będziemy oczekiwać na statek wysłany przez STAR Labs. I tym samym na niego władujemy Maulwurfa Typ 1933.

Panie @Leszek Ebe-Grüner, statek MS Tulusa wypłyną dziś z samego rana z Eihenbergu i skierował się do portu w Fiume.
Powinien on tam dotrzeć późnym popołudniem.

Tak też zakończyła się przerwa o 12:30. Maszyniści ruszyli w stronę jednego z chorwackich portów. Na miejsce mieli dotrzeć o 14:50. Po drodze mijają Południową część Królestwa Węgier oraz Północną Chorwacje.

Miejmy nadzieje że dźwig portowy w Fiume da rade unieść Maulwurfa i przenieść go na statek, przecież ten kolos swoje waży.

Tak też w końcu dotarliśmy do portu w Fiume. Tutaj rola maszynistów się kończy i Maulwurfa typ 1933 oddajemy pod opiekę już STAR Labs, a mianowicie statku MS Tulusa. Oczywiście Albert zauważył już tego kolosa dużego i pewnie to będzie wyzwanie… Oczywiście się z nim powitałem i powiedziałem że maszyniści praktycznie nie napotkali żadnych oporów. Oczywiście dałem mu kawałek sera Leszek Special i następnie życzyłem mu powodzenia w dalszym transportowaniu Maulwurfa typ 1933.

Statek MS Tulusa przybił do portu Fiume chwilę przed 16, i od razu rozpoczęto przeładunek.

Albert widocznie był bardzo zadowolony z obrotu spraw, a już naprawdę się ucieszył kiedy Leszek dał mu kawałek sera. Odparł on wtedy:
Dobrze że i ja się na taką ewentualność przygotowałem, zabrałem specjalnie ze sobą drobny prezent dla ciebie i ojca.
Dodał wręczając Leszkowi karton z butelkami z jakże wymownym napisem na boku; Browar Duszyn.

W miedzy czasie gdy Maulwurf był już przenoszony w stronę statku, z pokładu dźwigiem na ląd zdjęto jeden kontener.

Albert zwrócił się wtedy ponownie do Leszka;
Mam jeszcze jedną małą prośbę, czy mógłbyś w drodze powrotnej do Edelweiss zabrać ze sobą ten kontener i przechować go dla mnie do mojego przyjazdu?

Tak też zgodziłem się przechować kontener na ich przyjazd z powrotem. Więc ruszyliśmy z kontenerem z powrotem do domu.

Po załadowaniu Maulwura na pokład statku, MS Tulusa odbił od nabrzeża i skierował się w stronę wyjść z portu.
Jeżeli pogoda nam dopisze jeszcze dziś powinien zawinąć do portu w Eihenbergu.

Poranny spokój który przedłużał się już do południa w Porcie w Fiume przerwała niespodziewanie syrena dochodząca z morza.
Do portu zbliżał się właśnie MS Tulusa płynący z Muratyki z wyjątkowym ładunkiem na pokładzie.