Jako dziecko mieszkające we Wiedniu uwielbiałam dwa miejsca. Pierwszym była kawiarnia Schwarzenbergera, drugim - magiczny dla mnie Prater. Chociaż rodowity Wiedeńczyk Prater nazwie - Wurstelprater, to milionów ludzi najstarszy publiczny park we Wiedniu znany jest pod tą nazwą Prater. Park ten kiedyś były częścią terenów łowieckich Habsburgów. W 1766 roku Józef II udostępnił 600 hektarów tych terenów publiczności do zwiedzenia.
Obecnie znajdziemy tutaj lunapark który ma wiele atrakcji - kolejki górskie czy wielki diabelski młyn, który nazywany jest Wiener Reisenrad (o wielkości 65 metrów) czy karuzele.
Do dziś pamiętam, że jako 6 latka tylko wpatrywałam się w to wielkie koło i tylko marzyłam by być na górze i dotknąć nieba. Móc zobaczyć to samo co te wszystkie „dorosłe dzieciaki” które mogły wejść na młyn. Te wyczekiwania umilała mi zawsze wata cukrowa - którą robił pan obok młyna - Herr Valter, z uroczą kapucynką na ramieniu. Miły starszy pan, który potrafił rozśmieszać smutne dzieci, bo nie mogły znaleźć się w chmurach! Jak to mówił, dawał nam chmurki byśmy mogli doczekać naszego wejścia w chmury.
Przez cały rok w parku można zobaczyć ludzi z różnymi budkami z jedzeniem czy restauracje, które powstały niedługo po otwarciu Parku. A od marca do października można szaleć w lunaparku!.
Z ciekawostek - na terenie parku budowano różne kolejki górskie - zbudowano aż 40. Pierwsza drewniana kolejna powstała w 1899 roku i nosiła nazwę Wasserrutschbahn, działała tylko przez 3 lata. Jednak w kolejnych latach budowano następne. Na dzień dzisiejszy aktywnych jest 14, z czego najstarsza pochodzi z 1948 roku, a w kolejnych latach mają powstać dwie.
Poza tym liczne ścieżki pozwalają na bieganie, rekreację na rowerze czy nawet rekreacje z naszymi pupilami. Placów zabaw dla dzieci też jest sporo, gdzie nasze pociechy mogą szaleć dowoli.
Jeśli ktoś chciałby mapę parku jest ona dostępna pod tym linkiem https://www.praterwien.com/fileadmin/us ... 20_Web.pdf
Mam nadzieję, że każdy z naszych gości będzie mógł zobaczyć - jak to jest sięgać chmur w Wiedniu!