Monarchia Austro - Węgierska

Czy Szanowny graf van Groec byłby w stanie odpowiedzieć mi na jedno pytanie?
Zawsze zastanawiało mnie, jakie korzyści przynosi wklejanie opisów (z Wikipedii czy stron fachowych dla danego zagadnienia) na forum mikronacji w charakterze abstrakcyjnych działań na forum. Może jestem zbyt zgrzybiały i nie rozumiem zachowań młodych mieszkańców mikronacji, ale uważam, że działania tego typu nie powinny być uznane za działania na rzecz rozwoju v-państwa. Pewnie wyda się dla Szanownego Grafa to mocno kontrowersyjne, ale nie widzę żadnej przyjemności w kopiowaniu gotowego tekstu + wklejeniu zdjęcia + pogrubieniu nagłówka i Voilà = działania na rzecz rozwoju mojego v-państwa zakończone.
Może mój post wyda Wam się dziwny, ale bardziej to zaproszenie do dyskusji nad tym co powinno się robić w wirtualnym państwie, a czego nie.

Sądzę, że skoro Pan von Gröc znajduje jednak w swej działalności przyjemność, i być może jest czytany przez innych, to nie ma w tym nic zdrożnego. Zwłaszcza, że znajduje czas na pożyteczną działalność lokalną i centralną. Kiedyś na przykład uważano, że Austro-Węgry nie mają prawa nosić miana państwa wirtualnego, niektóre państwa uważają, że wykluczające jest posiadanie stron innych niż HTML. Ja sądzę, że w świecie wirtualnym jest miejsce na każdy rodzaj aktywności, nawet jeżeli nie będzie ona skierowana do każdego odbiorcy.

Popieram wypowiedź Jego Cesarskiej Mości.
Czytam i choć ta tematyka nie jest mi obca czasami wyłapuje informacje o których nie widziałem lub zapomniałem

Henrich Lehmann pisze: ↑5 lata temu

Czy Szanowny graf van Groec byłby w stanie odpowiedzieć mi na jedno pytanie?
Zawsze zastanawiało mnie, jakie korzyści przynosi wklejanie opisów (z Wikipedii czy stron fachowych dla danego zagadnienia) na forum mikronacji w charakterze abstrakcyjnych działań na forum. Może jestem zbyt zgrzybiały i nie rozumiem zachowań młodych mieszkańców mikronacji, ale uważam, że działania tego typu nie powinny być uznane za działania na rzecz rozwoju v-państwa. Pewnie wyda się dla Szanownego Grafa to mocno kontrowersyjne, ale nie widzę żadnej przyjemności w kopiowaniu gotowego tekstu + wklejeniu zdjęcia + pogrubieniu nagłówka i Voilà = działania na rzecz rozwoju mojego v-państwa zakończone.
Może mój post wyda Wam się dziwny, ale bardziej to zaproszenie do dyskusji nad tym co powinno się robić w wirtualnym państwie, a czego nie.

Rzeczywiście, moja działalność tutaj nie przynosi Monarchii Austro-Węgierskiej żadnych korzyści. Publikowane przeze mnie informacje w Theresianische Militärakademie czy Karl-Franzens-Universität Graz to "śmietnik", na który nie ma miejsca w państwie wirtualnym "pierwszego świata" jak to ludzie pańskiego pokroju poszufladkowali państwa wirtualne. Zatem czy Szanowny Pan mógłby mi również odpowiedzieć na jedno pytanie, co takiego dobrego wniósł do Monarchii Austro-Węgierskiej po za pouczaniem wszystkich i przechwałkami o swoim doświadczeniu i stażu mikronauty.