Monarchia Austro - Węgierska

To jakaś sugestia jak mam głosować?

Zainteresowała mnie dyskusja w Monarchii i pomimo bycia na jakże dla mnie ważnej elekcji, postanowiłem pojawić się i dorzucić kilka słów.
Jak napisał w jednym z postów. Podobnie jak Książe Sarmacji pragnę dobrych, przyjacielskich relacji z tymi którzy też tego chcą.
W kwestii polityki zagranicznej, Ja oraz JCKW Franz Joseph von Habsburg mamy podobne wizje, jesli chodzi np. o relacje pomiędzy RON oraz MAW i wzajemną ich politykę wobec siebie.
Co do samej elekcji, praktycznie każdy z trzech programów się pokrywają. Szczególnie obu Michałów. Michał Jerzy Potocki po zapowiedziach prowadził będzie raczej aktywną, pokojową, politykę zagraniczną, oraz aktywną politykę wewnętrzą szczególnie jeśli chodzi o sprawy narracji, wydarzeń oraz różnych inicjatyw także otwartych dla gości zagranicznych, to tego nie zabraknie i obywatele oraz goście nie będą mogli mówić o nudzie. Widać również w zapowiedziach tych działań chęć pozyskania nowych obywateli. Duża aktywności, nowe możliwości, wiele inicjatyw, wydarzeń, w które mogą zaangażować się wszyscy to jest coś co może zachęcić nowe osoby do przybycia. Kto przybędzie do państwa w którym dziennie pisze sie jedne post i nic ciekawe sie nie dzieje ? Nie oznacza to, że pozostali kandydaci są gorsi albo, że nie zadbają o aktywność, czy też wydarzenia, inicjatywy.
Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że nie wyszło zbyt bardzo subiektywnie.

Subiektywnie? Herr Michale przedstawiłeś jeden punkt widzenia.

Od momentu "obu Michałów." wyszedłem z siebie i nie pisałem z swojej perspektywy a obserwatora.
Co do pozostałych kandydatur, to Pan Michał, tez byłby Michałem IV, miałby podobny program, ale byłby pewnie bardziej zachowawczy w kontaktach, raczej nie byłby dominującą personą a taką która będzie szła na ugody i chciała aby każdemu było dobrze, przez co może dojść do małej dominacji nad królem. Ale tak poza tym, to raczej zrobiłby to co drugi Michał, lecz pewnie trochę mniej.
Za to Książę Samuel jako osoba doświadczona w mikronacjach oraz osoba będąc już królem, jest za raczej spokojnym panowanie, stabilizacją i utrzymanie tego co jest już od dawna. Czasami dziw bierze, że doszło do tej powiedzmy parakampanii wojennej.
Powtarzając za i nieco może parafrazując słowa Pani Natalii Heleny à la Triste von Hagsen de la Sparasan:
"Czas zweryfikuje, czy to będzie dobry wybór dla RON. Być może będzie u nas stabilniej, ale bez rewelacji. A to mikronacjom zwykle nie służy." Jeśli Książę Radziwiłł wygra, zobaczymy jak to będzie wyglądało za jakiś czas. Możliwe, że lepiej byłoby dla Rzeczpospolitej aby teraz przez jedną choć kadencję popanował młodszy szlachcic, który rozpędzi pociąg i nada mu jakiś kierunek oraz prędkość, a potem starszy nieco utrzyma to.
Zatem każdy z kandydatów omówiony tak po krótce.

A wiadomo kiedy to głosowanie?

Jak na razie nie. Ale pewnie w przeciągu kilku dni. Może pojutrze, może trochę później.

Najlepiej byłoby zacząć jutro. Nie ma co na siłę przedłużać debaty. Taka forma z prezentacją programów to całkiem niedawny zwyczaj. Kiedyś był tylko kandydat i od razu głosowanie. Potem dodano programy i nagle pytania. Raczej zainteresowani zadali już swoje pytania. A czekać kilka dni na głosowanie a potem długo głosować to strata czasu. Tylko bezkrólewie nam się wydłuża. A to nie jest zbyt korzystne.

Michał Jerzy Potocki pisze: ↑3 lata temu

Najlepiej byłoby zacząć jutro. Nie ma co na siłę przedłużać debaty. Taka forma z prezentacją programów to całkiem niedawny zwyczaj. Kiedyś był tylko kandydat i od razu głosowanie. Potem dodano programy i nagle pytania. Raczej zainteresowani zadali już swoje pytania. A czekać kilka dni na głosowanie a potem długo głosować to strata czasu. Tylko bezkrólewie nam się wydłuża. A to nie jest zbyt korzystne.

Dlaczego niekorzystne? Dzieje się coś złego? Im dłużej trzymane jest napięcie tym większą macie "oglądalność". Za kulisami aż huczy.

Popieram przedmówcę

Niby racja, ale czy jeśli to będzie trwało np. Tydzień to ta "oglądalność" się utrzyma ?
Złego ? Nic się nie dzieje, może trochę za bardzo połączyłem real z mikronacją. Sejm ma swoje zalety, ale jednak kiedy już jest król to od razu panuje inny stan, atmosfera, oglądalność chyba zostaje bo jednak nadal coś może się wydarzyć.
Jak tak patrzyłem po forach, albo discordach to nie ma jakiegoś wielkiego zainteresowania. Chyba, że źle patrzyłem albo po prostu nie tam gdzie trzeba. Może trochę też sarmacka elekcja przyćmiła lekko naszą.
Poza tym trochę angażuje się w tą elekcję i mam lekki stresik związany z głosowaniem. Ciekaw jestem już jego wyników.