Majątek Ziemski Lednice

Horace Richelieu
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 53
Rejestracja: 2 lata temu

Post autor: Horace Richelieu »

Moritz von Oranien-Nassau pisze: 2 lata temu

Pan domu, niewiele mniej zaskoczony od służby, z pomocą lokaja szybko się przyodział w najlepszy garnitur i wybiegł na dziedziniec po drodze poprawajac zwisający z klapy order
-Dosyć wczesna pora na odwiedziny, Panie Horacy. Zapraszam w moje skromne progi-powiedział z uśmiechem kłaniając się gospodarz po czym skinął na stajennego aby ten zajął się wierzchowcem
Sam zaprowadził gości do głównej sali.
-Jak wrażenia z drogi? Morawy to piękna kraina, Uwielbiam patrzeć na winnice ciągnące się po horyzont- zagaił baron, po czym zaproponował coś do picia.

Horace Richelieu jest rannym ptaszkiem i karmi swego ogiera marchewką, gdy z niego zaszli. Patrzy gdy wyszedł jego przyjacielem z radością, że nie tylko on cieszy się dniem, a szczególnie jego początkiem
-W Królestwie Lumerii stajemy rano, aby odwiedzić przyjaciół przed pracą i z nimi do niej iść. A dzisiaj na to święto w Pradze, o której mówiłeś, szlachetny Baronie! Morawy są piękne, ciężko znaleźć epitety-
Olubayo patrzy na całe pomieszczenie i czuję się tym…przytłoczona. Horace Richelieu zauważył to i wpadł na pomysł niemalże tak szybko. Mruga do swego barona.
-To prawda, Baronie, że wino z winogron ma właściwości lecznicze? Może tak Olubayo pozna “tajemnice” wina na jednej z upraw, przy plantatorach?-

Sa Chevalerie Horace de la Maison de La Rocque.


Ritter Moritz von Oranien-Nassau
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 1988
Rejestracja: 8 lata temu

Kto to?

Ordery

Landstreitkräfte

Post autor: Moritz von Oranien-Nassau »

-Jeśli Pani chce to mój znajomy pewnie przyjmie nas w swojej winnicy. Nie ma gatunku wina którego on by nie wytwarzał-szeroko uśmiechnął się Orański. Gdy goście kończyli posiłek Orański kazał sobie osiodłać swego Bucantorio.
-Może i Pani zechce jechać wierzchowcu?-zwrócił się gospodarz do Olubayo zatrzymując ruchem ręki chłopca na posyłki. Gdy kobieta potwierdziła Maurycy skinął i chłopiec pobiegł do stajni. Gdy cała trójka wyszła znów na dziedziniec czekały tam już trzy konie. Maurycy podszedł do swego Turczyna poklepał go po czym sprawnie wskoczył na jego grzbiet.
-Ruszajmy!- zakrzyknął Maurycy i wszyscy ruszyli stępa alejkami ogrodu a następnie przez park
-Powiedzcież coś o owej Lumerii, cóż to za kraina?-gospodarz zwrócił się do Gości

Freiherr Moritz von Oranien-Nassau,
Obrazek


Horace Richelieu
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 53
Rejestracja: 2 lata temu

Post autor: Horace Richelieu »

Moritz von Oranien-Nassau pisze: 2 lata temu

-Jeśli Pani chce to mój znajomy pewnie przyjmie nas w swojej winnicy. Nie ma gatunku wina którego on by nie wytwarzał-szeroko uśmiechnął się Orański. Gdy goście kończyli posiłek Orański kazał sobie osiodłać swego Bucantorio.
-Może i Pani zechce jechać wierzchowcu?-zwrócił się gospodarz do Olubayo zatrzymując ruchem ręki chłopca na posyłki. Gdy kobieta potwierdziła Maurycy skinął i chłopiec pobiegł do stajni. Gdy cała trójka wyszła znów na dziedziniec czekały tam już trzy konie. Maurycy podszedł do swego Turczyna poklepał go po czym sprawnie wskoczył na jego grzbiet.
-Ruszajmy!- zakrzyknął Maurycy i wszyscy ruszyli stępa alejkami ogrodu a następnie przez park
-Powiedzcież coś o owej Lumerii, cóż to za kraina?-gospodarz zwrócił się do Gości

Przyszła możliwość poznania tajemnic wina uspokoiła Olubayo. Nie czuła się już przytłoczona bogactwem ani stylem. Horace Richelieu poznawał podczas obiadu rezydencje, zadając kilka pytań Baronowi.
Horace Richelieu pomógł wsiąść Olubayo, ale nawet sobie radzi z jazdą konną, więc odpowiedział jako pierwszy z nutką porządnej nostalgii

-Królestwo Lumerii jest niczym młoda roślina, która mocno wbiła korzenie w ziemię. Można odnaleźć ślady z początków kolonizacji naszej wyspy, jak Folwark Tytoniowo-Zbożowy, w którym się znajduje wielkie drzewo jabłkowe i wielkie drzewo gruszkowe jako symbol wytrwałości miłości mimo sprzeciwów grup kolonizacyjnych, z których pochodzili. Każde z miast ma swój styl. Szara Przystań to nowoczesny biznes z Giełdą Papierów Wartościowych, w której można znaleźć jeszcze hotel i biura do wynajęcia, a Coeurvichon sercem jest w dawnych latach, gdzie duchem obecnie. Znajduje się tam Katedra Sztuki, która była domem sławnej Mistrzyni Sztuk Wszelakich Amélie Marquis, uprawiała sztukę w prawie wszystkich dziedzinach, nawet na manekinach, tworząc podobno-ludzkie istosty!-Olubayo poprosiła, aby to ona mogła kontynuować. Horace Richelieu umilkł, pokazując, aby kontynuowała
-Oprócz budynków użytku publicznego, jest u nas kilka świąt. Najbardziej unikalnym jest “Żarówka”, obchodzona 27 listopada do 28 listopada, od godziny 18 do 18. To święto robotników szarejprzystańskich. Nazywane jest również “Dniem Żakowskiego”, gdyż wprowadził to święto działacz związkowy Bratomił Żakowski, prawie tracąc przy tym życie, gdy trzej największy biznesmeni wyrzucili go z wysokiego piętra ale złapali go robotnicy, również była przy tym policja.-

Sa Chevalerie Horace de la Maison de La Rocque.


Ritter Moritz von Oranien-Nassau
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 1988
Rejestracja: 8 lata temu

Kto to?

Ordery

Landstreitkräfte

Post autor: Moritz von Oranien-Nassau »

-Muszę się tam wybrać. Jeśli obowiązki pozwolą- westchnął Orański. Po trochę ponad pół godziny spokojnej jazdy. Oczom całej trójki ukazała się brama z napisem “Weingarten Pardorf”. Na miejscu okazało się że właściciel wyjechał w interesach do Ołomuńca, ale jego zastępca przyjął gości bardzo uprzejmie i zaprowadził ich do piwnic gdzie od razu uderzył wszystkich zapach wina, siarki i drewna.
-Pan Karol jest do Pani dyspozycji-Orański zwrócił się do Olubayo.

Freiherr Moritz von Oranien-Nassau,
Obrazek


Horace Richelieu
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 53
Rejestracja: 2 lata temu

Post autor: Horace Richelieu »

Moritz von Oranien-Nassau pisze: 2 lata temu

-Muszę się tam wybrać. Jeśli obowiązki pozwolą- westchnął Orański. Po trochę ponad pół godziny spokojnej jazdy. Oczom całej trójki ukazała się brama z napisem “Weingarten Pardorf”. Na miejscu okazało się że właściciel wyjechał w interesach do Ołomuńca, ale jego zastępca przyjął gości bardzo uprzejmie i zaprowadził ich do piwnic gdzie od razu uderzył wszystkich zapach wina, siarki i drewna.
-Pan Karol jest do Pani dyspozycji-Orański zwrócił się do Olubayo.

Olubayo jest zachwycona i poszła z Panem Karolem, słuchając o całym procesie wytwarzania wina, gdy Horace Richelieu zaproponował spokojny spacer po polach winnych. Chodzą sobie spokojnie, patrząc po owocach, które już-już są gotowe do zebrania.
-Ach, tutaj ten mikroklimat jest wspaniały, niczym w domu Olubayo, gdy go odwiedziłem z swoją załogą, gdy właśnie atakowali go łowcy niewolników! Jest moją świtą, jak mówiła. Zajmuje się moim zdrowiem i mego ogiera Płomyka, a w domu ma swoją małą chatkę, gdzie w kotle eksperymentuje, ale na moją prośbę pomogła utworzyć na mych łanach królewskich małą wioskę i pola, na których wspomoże moje wielkie otwarcie produkcji piwa. W zamyślę mam 4 piwa, trzy Ale, wyższej fermentacji, i jednego lagera, niższej fermentacji, które będzie miał specjalny smak i zapach!-
“Chaos” Lumeryjski ma swój urok, gdyż to są ludzie otwarci z natury.

Sa Chevalerie Horace de la Maison de La Rocque.


Ritter Moritz von Oranien-Nassau
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 1988
Rejestracja: 8 lata temu

Kto to?

Ordery

Landstreitkräfte

Post autor: Moritz von Oranien-Nassau »

-I tym sposobem z przyjaciół przeobrazimy się w konkurentów biznesowych bo sam mam cztery browary w województwie sandomierskim-zachichotał Maurycy
-No chyba że zostawicie mi mój rynek w Rzeczpospolitej w spokoju to wtedy możemy rozmawiać o współpracy. Mógłbym na przykład wypożyczyć specjalistów-dodał po chwili nie przestając się śmiać
-Osobiście bardziej gustuję jednak w rumie i winie, a Pan?-Orański spojrzał na towarzysza

Freiherr Moritz von Oranien-Nassau,
Obrazek


Horace Richelieu
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 53
Rejestracja: 2 lata temu

Post autor: Horace Richelieu »

Moritz von Oranien-Nassau pisze: 2 lata temu

-I tym sposobem z przyjaciół przeobrazimy się w konkurentów biznesowych bo sam mam cztery browary w województwie sandomierskim-zachichotał Maurycy
-No chyba że zostawicie mi mój rynek w Rzeczpospolitej w spokoju to wtedy możemy rozmawiać o współpracy. Mógłbym na przykład wypożyczyć specjalistów-dodał po chwili nie przestając się śmiać
-Osobiście bardziej gustuję jednak w rumie i winie, a Pan?-Orański spojrzał na towarzysza

Śmieję się wraz z swym przyjacielem i klepie go po plecach, wycierając łzy.
-Spokojne morze, mój przyjacielu! Poza Lumerie nie będę tworzył browarów, najwyższej będę wysyłać beczki dla moich przyjaciół, jak Panu albo Isabell Swann!-
przestaje się śmiać i poprawia swój kapelusz z rondem, gdyż trochę mu zaczął spadywać podczas śmiechu, ruszył się jego miecz dwuręczny przy pasie.
-Nie mam niestety dużo czasu na delegowanie się alkoholami, ale najbardziej zasmakowała mi brandy owocowa i piwo nazywane “Harmi”, nie wiem czy Pana pochodzi, ale ten zapach piwa połączonego z herbatą jest wręcz piękny~-
kładzie dłoń na rękojeści swego miecza dwuręcznego i wspomina zapach “Harmi”

Sa Chevalerie Horace de la Maison de La Rocque.


Ritter Moritz von Oranien-Nassau
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 1988
Rejestracja: 8 lata temu

Kto to?

Ordery

Landstreitkräfte

Post autor: Moritz von Oranien-Nassau »

-Brzmi na warte spróbowania. Jeśli to lumeryjski specjał to jest to poważny argument aby odwiedzić Lumerię-odrzekł Maurycy którego nie opuszczała wesołość. Po chwili spojrzał na broń zwisającą u pasa gościa.
-Poza Austro-Węgrami sam najczęściej nie rozstaję się z bronią, ale tutaj szablę biorę tylko do galowego i wyjściowego munduru. Ciekawi mnie co na twoją klingę mówiła straż graniczna i żandarmeria-spojrzał na Horacego baron

Freiherr Moritz von Oranien-Nassau,
Obrazek


Horace Richelieu
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 53
Rejestracja: 2 lata temu

Post autor: Horace Richelieu »

Moritz von Oranien-Nassau pisze: 2 lata temu

-Brzmi na warte spróbowania. Jeśli to lumeryjski specjał to jest to poważny argument aby odwiedzić Lumerię-odrzekł Maurycy którego nie opuszczała wesołość. Po chwili spojrzał na broń zwisającą u pasa gościa.
-Poza Austro-Węgrami sam najczęściej nie rozstaję się z bronią, ale tutaj szablę biorę tylko do galowego i wyjściowego munduru. Ciekawi mnie co na twoją klingę mówiła straż graniczna i żandarmeria-spojrzał na Horacego baron

-Zawsze mam przy sobie godło rycerskie, a to daje mi możliwość noszenia miecza, ale nie mogę go wyciągać poza sytuacjami zagrożenia życia mego bądź kogoś innego z mego towarzystwa. Mój tata, a gdy on wyruszył pomóc dalszej rodzinie, dziadek uczyli mnie walkę rodowymi ostrzami, Długimi mieczami, za pozwoleniem wyciągnę swą “duszę”-
pochwa miecza jest wykonana z twardej skóry. Okucia są mocno wprawione. Na głowicy jest metalowe godło Horace Richelieu
(obrazek nie działał, to proszę to moje godło. Przepraszam najmocniej)
trzon został owinięty skórą, a jelec jest rozbudowany- ma tak zwane “wąsy” i głowica posiada ricasso. Ostrze jest wykonane z stali węglowej, jest długie na 140 cm, przy czym około 29 cm stanowi rękojeść, a 111 cm głownia. Na oko waży około 2,5 kilograma. Ogólny stan jest bardzo dobry, ostrze lśni w słońcu i zbroczę jest ładnie zaznaczone. Jest to broń prosta, ale zbalansowana.
-To miecz, który dostałem na 18 urodziny, oznaczający w naszej rodzinie dorosłość.-

Sa Chevalerie Horace de la Maison de La Rocque.


Ritter Moritz von Oranien-Nassau
Awatar użytkownika
Reakcje:
Posty: 1988
Rejestracja: 8 lata temu

Kto to?

Ordery

Landstreitkräfte

Post autor: Moritz von Oranien-Nassau »

-Wspaniała klinga jak teraz widzę rycerza z zacnego rodu. Gdybyśmy byli w głównych dobrach rodowych, w Tarnowie do którego odwiedzenia zapraszam, pokazałbym broń z której jestem najbardziej dumny- rapier ze stali toledańskiej ze złotym koszem który jak młody (tu Maurycy zrobił pauzę) podoficer dragonów odebrałem pokonanemu księciu Estonii. Wtedy za waleczność otrzymałem range kapitana-z uśmiechem dumy i rozrzewnienia na wspomnienie przeszłych lat powiedział baron

Freiherr Moritz von Oranien-Nassau,
Obrazek


ODPOWIEDZ Podgląd wydruku

Wróć do „Margrabstwo Moraw”