Znalezione w Internecie

[Heinz-Werner Grüner]

Punktem zaczepienia w tym wypadku może być tylko kobieta.

[Michał Jerzy Potocki]

Punktem zaczepienia w tym wypadku może być tylko kobieta.

no tak..

[Pio Maria de Medici]

Nigdy nie został unieważniony

I na przyszłość, to nie kąśliwa żadna uwaga, ale bardzo nagminny błąd w społeczeństwie. W prawodawstwie kościelnym nie ma czegoś takiego jak unieważnienie Sakramentu Małżeństwa czy "rozwód kościelny" - jest tylko, pod pewnymi warunkami, stwierdzenie nieważności Sakramentu Małżeństwa - a więc nie jego unieważnienie w sensie stwierdzenia zakończenia mocy wiążącej, ale stwierdzenie, że sam Sakrament w ogóle nie zaistniał, nie miał miejsca. Ale to tak na przyszłość.

[Emeryt]

W prawodawstwie kościelnym nie ma czegoś takiego jak unieważnienie Sakramentu Małżeństwa czy "rozwód kościelny"

Eminencjo
oczywiście, to sprostytuowanie naszego realnego społeczeństwa.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

Zgadzam się z Księdzem Kardynałem, ale należy też wziąć pod uwagę Przywilej Piotrowy, czyli tzw. władzę kluczy, kiedy rzeczywiście dochodzi do rozwiązania małżeństwa, nie skonsumowanego, ale jednak.

[Heinz-Werner Grüner]

Ja myślę, że nie ma co się zastanawiać nad rozwiązłością naszego miłościwie nam panującego Franciszka Leopolda, tylko szukać mu odpowiedniej partii do ożenku.

[Maksymilian Rudolf Habsburg]

Cieszę się bardzo, że Ojciec nie zamierza się żenić i powiększać mi kolekcji braci, bo z trudem pamiętam daty urodzin, imienin i jubileuszów tych jej członków, których już mamy

Sam dostałem kiedyś jakieś pokrętne zakulisowe oświadczyny następcy tronu Surmenii

[Pio Maria de Medici]

Śmiesznie mi mówić, ale sam jestem swoim... hm... kuzynem.

Jako syn Cesarego de Medici, który był bratem Eleonory de Medici, która miała syna Karola de Medici y Zep, którym to niechlubnie jestem. Taka historia.

[Heinz-Werner Grüner]

Oj tam Arcyksiąże po prostu zazdrości. Jednego więcej dało by się wytrzymać. Szczególnie takiego, który sam się o świętach przypomina.
Dialogu na temat oświadczyn dwóch panów nie zamierzam się wypowiadać.
Mikroświat to jedna wielka rodzina.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

Śmiesznie mi mówić, ale sam jestem swoim... hm... kuzynem.

Jako syn Cesarego de Medici, który był bratem Eleonory de Medici, która miała syna Karola de Medici y Zep, którym to niechlubnie jestem. Taka historia.

Ciekawe...
Swoją drogą, z ciekawością dowiaduję się nowych rzeczy o Medyceuszach i Zepach.