Rozumiem 
Michał von Rokuszewski pisze: ↑4 lata temuNie wiem skąd ale zdawało mi się jakoby gdzieś napisane było że ród nadal chce się rozrastać, bo nie jest tak wielki jak prawdziwy. gdyby ktoś z Domu Habsburgów-Lotaryńskich szukał syna.. To chętnie się zgłoszę. W pakiecie jeszcze synowa i wnuk
Opcja full-service?
No tak
No to mamy kolejny projekt do zrealizowania : "Cesarz szuka potomka" i też zgłaszam swój udział. Wszystkie telewizje mikroświata wykupiły by licencję. 
Oczywiście to żarcik, ale fakt, w rodzinie panującej przydała by się Jej Cesarsko-Królewska Mość dla naszego @Franz Leopold I ... 
(-) Freiherr Heinz-Werner Grüner
Heinz-Werner Grüner pisze: ↑4 lata temu....w rodzinie panującej przydała by się Jej Cesarsko-Królewska Mość....
Lepsze, jest wrogiem dobrego.
emeryt
Heinz-Werner Grüner pisze: ↑4 lata temuNo to mamy kolejny projekt do zrealizowania : "Cesarz szuka potomka" i też zgłaszam swój udział. Wszystkie telewizje mikroświata wykupiły by licencję.
Oczywiście to żarcik, ale fakt, w rodzinie panującej przydała by się Jej Cesarsko-Królewska Mość dla naszego @Franz Leopold I ...
Jeśli już też tak powiem że byłbym wtedy trzecim, czwartym... piątym synem? 
Ale na pewno byłbym tym który ma dziecko, czyli wnuka..
Nigdy nie chodzi i nie chodziłoby o władzę czy pieniądze albo prestiż.
Przecież nie musi JCKM FLI mnie adoptować a np. któryś z jego synów, lub też Jego CKM ojciec.... 
Wtedy byłbym bratem JCKM.
Gdybym miał córkę to wydałbym ją za któregoś z możliwych synów JCKWysokości..
Heinz-Werner Grüner pisze: ↑4 lata temuw rodzinie panującej przydała by się Jej Cesarsko-Królewska Mość dla naszego @Franz Leopold I
Na razie podziękuję.
Ale zdradzę ciekawostkę, swego czasu oświadczył mi się... Panujący wówczas Książę Sarmacji
JCKM szuka żony... Nie ma sprawy wszystko załatwione ślub za tydzień.
Cena mała, tylko zwykła posada feldmarszałka wystarczy..
A nie Księżna... Chodzi o to czy była to kobieta?
Ależ skąd, Książę, napisałem wyraźnie.
Zawsze jest możliwość tak jak Jadwiga miała, że była Królem... 
Nie rozumiem zaskoczenia, pierwszy ślub (kościelny!) osób tej samej płci o którym mi wiadomo odbył się w Hiszpanii w roku 1901, więc dlaczego myśl o takim mariażu (wszak czysto politycznym) jest szokująca dziś?
Naprawdę, w historii aranżowanych małżeństw politycznych (choćby w rodzie Habsburgów) jest tyyyyyle bardziej skandalicznych rzeczy!
