Re: Witam
Wnuk WW, pułkownik Lisewicz-Lubomirski jest stałym gościem na ziemiach Monarchii, zatem pragnę zauważyć, że widzieć możecie się aż nadto często.
Co do "szaleństw" nie wnikam. W Budapeszcie też nie próżnują.
Wnuk WW, pułkownik Lisewicz-Lubomirski jest stałym gościem na ziemiach Monarchii, zatem pragnę zauważyć, że widzieć możecie się aż nadto często.
Co do "szaleństw" nie wnikam. W Budapeszcie też nie próżnują.
Tak, to prawda. Bywam w wielu miejscach.
Jeżeli Droga Prababcia wybierałaby się na przykład do Leocji, tam mnie także można znaleźć.
Ostatnimi czasy to i ja bywam nad wyraz często w Leocji. Skupmy się jednak na naszych znamienitych włościach.
Mój Prawnuk jest prawdziwą chlubą Naszego Domu, a dla mnie osobiście - szczęśliwą gwiazdą, gdziekolwiek się pojawię.
Uogólniając, muszę przyznać, że dotychczas jestem pod wrażeniem Monarchii i Jej Mieszkańców. Wielce cenię sobie dobre wychowanie i kulturę, to jeden z wyznaczników ''ucywilizowania'' mikronacji, to wszystko tutaj znajduję!
Nietrudno się z Waszą Wysokością nie zgodzić w obu sprawach, wszak Szanowny Pan Pułkownik jest znamienitym człekiem a obywatele Monarchii to niezwykle życzliwi ludzie i w miarę możliwości wykazujemy wszelkie oznaki kultury.
Tak. Muszę przyznać, iż przebywanie w tak kulturalnym towarzystwie, to naprawdę coś wspaniałego. Wyróżnia się na tym tle kilka mikronacji.
-Istvanie!!! Istvanie!!!!
-Słucham pana barona? Co się stało?
-Powiedz mi mój drogi, kim jest Petőfi?
-Piłkarzem pana barona!
-Nie Péterfi, a Petőfi! Słuchaj dobrze!
Mamrotanie Istvana....
-Co ta mówisz mój chłopcze?
-To bardzo niebezpieczny człowiek......
-Morderca? Nie. Oszust matrymonialny? Też nie....
-Panie baronie....to poet, ale już nie żyje!
-Hmm? Poeta? Wiesz Istvanie, że poeci i pisarze to bardzo niebezpieczni ludzie?
-Wiem panie baronie!
-Dobrze, więc co planujesz?
-Panie baronie, mam zarys takiej akcji, aby ludzie pióra wybrali się na wieś i tam opisywali wierzenia i zabobony naszych włościan!
-Mów dalej, mój chłopcze!
-Operacja nazywa się "Frankenstein", szczegóły zaś .........
Baron i Istvan pogrążyli się w konspiracyjnej rozmowie.
Wielce interesujący tekst! Intrygujące zestawienie Petőfi'ego i Frankensteina, choć przecież oboje są dziećmi romantyzmu (oczywiście w dwóch różnych wymiarach).
A przy okazji chciałbym dopytać, ponieważ nigdy nie miałem okazji poznać bliżej, jakie są zainteresowania Waszej Wysokości?
Wasza Ekscelencjo,
Posiadam szeroki wachlarz mikronacyjnych zainteresowań, większość dotyczy szeroko pojętej kultury i działalności wydawniczej. W ostatnim czasie skupiałam się również na odtwarzaniu internetowych dziejów i genealogii mojego Rodu oraz starałam się utworzyć poświęcone mu archiwum, co okazało się być nie lada wyzwaniem!