Ja byłem kiedyś przejazdem, jak jechaliśmy do Serbii oraz do Czarnogóry, już parę lat temu.
Oczywiście, życzę Panu Heinzowi Wernerowi Grünerowi powodzenia w prowadzeniu majątku i wszystkiego dobrego.
Ja byłem kiedyś przejazdem, jak jechaliśmy do Serbii oraz do Czarnogóry, już parę lat temu.
Oczywiście, życzę Panu Heinzowi Wernerowi Grünerowi powodzenia w prowadzeniu majątku i wszystkiego dobrego.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Stolnik podlaski
Rector Universitatis Cracoviensis
Regimentarz wojsk litewskich
Dziękuję bardzo.
Mam nadzieję, że będę mógł przybyć.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Stolnik podlaski
Rector Universitatis Cracoviensis
Regimentarz wojsk litewskich
Grüner bierze kajet i notuje pośród innych notatek:
- Nauczyć pana Hagymę śpiewać pieśni austriackich...
- Wypastować buty zanim przybędą pierwsi goście, a nie po...
- N i e c z y t e l n e
- Przypomnieć p.Zoltanowi aby zebrał ziemniaki z jednej morgi...- Przybędzie Jego Wysokość Arcyksiąże von Habsburg - dokupić jeszczepalinki z 1 wiadro wiedeńskie
Ma dla Szanownego Pana złą wiadomość
ja też postaram się przybyć
Andrew von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Regent Monarchii Austro-Węgier
Andrew von Habsburg pisze: ↑4 lata temuMa dla Szanownego Pana złą wiadomość
ja też postaram się przybyć
Grüner ponownie wziął kajet i notował:
- Nauczyć pana Hagymę śpiewać pieśni austriackich...
- Wypastować buty zanim przybędą pierwsi goście, a nie po...
- N i e c z y t e l n e
- Przypomnieć p.Zoltanowi aby zebrał ziemniaki z jednej morgi...- Przybędzie Jego Wysokość Arcyksiąże von Habsburg - dokupić jeszcze palinki z 1 wiadro wiedeńskie
- Przybędzie Jego Wysokość Andrew von Habsburg, Herzog von Hohenberg, Regent Monarchii Austro-Węgier - udać się na pocztę, wykonać połączenie do Wiednia, zamówić 2 skrzynki drogiego "grüner veltlinera", zarządzić zabicie dwóch cielaków na sznycla wiedeńskiego.
Dopisane po chwili
- Nie zapomnieć o grajkach...
A dla mnie tez znajdzie się miejsce w Pańskim dworku?
Popołudniową pocztą przyszedł telegram
Będę i ja STOP przywiozę garniec węgierskiego gulaszu STOP duży garniec STOP beczkę palinki też STOP dużą beczkę STOP Borisz baró STOP
emeryt
-Hazigazda ur, Hazigazda ur, mam już wszystko. - rzekł zasapany jak zwykle Zoltán Hagyma
-Nastąpiła zmiana planów herr Hagyma... Wszystkiego potrzeba razy dwa! Borisz baró przybywa i ten młody namiestnik, jak mu tam było...Już wiem, Potocki, herr Potocki też będzie. - odparł leutnant Grüner
-Na kiedy żeś sobie Panie Gospodarzu tego zażyczył? - zapytał jakby od niechcenia stary Węgier
-Na już, na wczoraj, na szybko mi tu działać, działać. Jak ja się baronowi wytłumaczę! Gulasz będzie, jego gulasz? Czy zdaje sobie pan sprawę, panie Hagyma jaki to gulasz? Taki... taki... węgierski! - obruszył się na swojego podwładnego gospodarz Szan...
-Hazigazda ur, Panie Gospodarzu, dobrodzieju nasz, a my to niby gdzie są, hę? Ja z czytaniem kiepsko, ale na poczcie to moja małżonka pieczątkę taką ma. I jak taką pieczątką w stół przyp.. - na grożną minę swojego zarządcy opamiętał się i mówił już innym tonem - ...przyfasoli, łoczywiście, to jak zic widzę literyje, które znaczą nic innego jak Poczta w Szanach, Królwiejstwo Węgierskie. Gulasz ci u nas też węgierski. A i nawet smakowity, jak mi małżonka go z papryką ta z nasze... z waszego Panie Gospodarzu pola. Taka ci ona smaczna, że się nic nie chce ino spać w rowie przy drodze, o tam, o tam - Hagyma nieświadom tego co mówi obrócił się i wskazał miejsce het het daleko... - Jak mi moje dziatki świadkami, śpi się całkiem po nich, ale sam gulasz to ci Panei Gospodarzu mówię. Najlepsejszy w całej łokolicy, takie papryczki mamy. A mamy takie bom jo o nie dboł. A na takem znam się niczym cesosz na rządzeniu... - na koniec uśmiechnął się i wyszczerzył swoje braki w uzębieniu...
Leutnant spojrzał na niego, poklepał po plecach jak młodzika, odwrócił się i poszedł...
-Tylko migiem wykonać! - rzucił zza pleców...
Z tym, że ja ne wem co? pan Zoltan przystanął, rozłożył ręce i tak stał... niewiadomo jak długo, ale post na tym zakończę.