Re: Pewna Sprawa
Swoją drogą, ciekawy byłby jakiś system przeliczania wieku mikronacyjnego na realny
Swoją drogą, ciekawy byłby jakiś system przeliczania wieku mikronacyjnego na realny
Myślałem kiedyś nad przelicznikiem 1 rok realny = 10 lat mikronacyjnie.
Ale wyszło na to, że niektórzy to mają już około 120 lat. Albo i więcej. Każdy jak zaczyna bawić się w mikronacji to zaczyna jako 20 latek chyba, że ustali inaczej.
Mi wychodzi wiek 40 bo skoro mam syna który ma około 20 to i ja muszę mieć dwa razy tyle. Jednak używam młodego Avatara, (20-30 lat.)
Ciekawą kwestią jest jak ktoś ma Avatara 20-30 latka a mikronacyjnie ma 12 lat stażu.
A tak chciałem jeszcze zapytać. Kiedy pojawi się jakiś narracyjny mały Tomović.?
Michał Jerzy Potocki pisze: ↑4 lata temuMyślałem kiedyś nad przelicznikiem 1 rok realny = 10 lat mikronacyjnie.
Ale wyszło na to, że niektórzy to mają już około 120 lat. Albo i więcej. Każdy jak zaczyna bawić się w mikronacji to zaczyna jako 20 latek chyba, że ustali inaczej.Mi wychodzi wiek 40 bo skoro mam syna który ma około 20 to i ja muszę mieć dwa razy tyle. Jednak używam młodego Avatara, (20-30 lat.)
Ciekawą kwestią jest jak ktoś ma Avatara 20-30 latka a mikronacyjnie ma 12 lat stażu.
Ludwik Tomović pisze: ↑4 lata temuSwoją drogą, ciekawy byłby jakiś system przeliczania wieku mikronacyjnego na realny
Myślę, że to w mikronacjach jest sprawa drugorzędna-baaaardzo umowna... Może i czymś przyjemnym, dla niektórych, było by takie ustalenie, ale w dla każdego taki proces stażenia jest inny.
Nie ma co się tutaj wdawać w dyskusję...
Kiedyś, na własne potrzeby, chciałem stworzyć świat(spory miałęm tego zarys - miało to dotyczyć wikingopodobnych klimatów), że rok trwa dwa miesiące(lato-zima), a co za tym idzie rok = 6lat. Z tymże nowa postać, wchodząca do świata miała samoistnie określać wiek, im starszy tym więcej doświadczena, ale krótsza żywotność swojej postaci, a jeśli ktoś miał mieć potomstwo to w pierwszym roku, do 6 roku życia, miał mieć możliwość tylko fabularyzacji o tej postaci, następnie (wiek8-12) mógł odgrywać rolę dziecka (tylko to miało działać na zasadzie kreowania drugiej postaci, bądź możliwości przekazania jej komuś innemu), a od kolejnych lat mógł już normalnie uczestniczyć w życiu dorosłych, oczywiście jeszcze nie w pełni siły. Ta miała następować przy 16 roku życia(obrządki i takie tam)... Tylko tak jak piszę... to na potrzeby innego świata, wykreowanego. Tutaj mamy nawet inne strefy czasowe.
Idąc jednak tokiem myślenia Szanownego Pana Potockiego, skoro uważał, że trafił do mikronacji jako 20-stolatek to licząc, że rok ma 6-7 lat, a zaczął mu się drugi rok w mikro to może faktycznie ma gdzieś ok.34 lat, a wtedy to i syna 16-stoletniego można mieć...Zakładam czysto teoretycznie. Najlepszym przykładem tego by jednak nie liczyć wieku w naszej zabawie jest fakt, że zdarza się, że prababcia obcuje z prawnukiem, wuj z wujem, a szwagier to nasz tata,którego kolega ma dwóch ojców i czterech dziadków...Takie są właśnie te nasze mikronacyjne powiązania.
Kiedyś zetknąłem się z przelicznikiem 1 miesiąc realny = rok wirtualny, co daje w ciągu roku realnego 12 lat wirtualnych. Nie używano go jednak do obliczania wieku kreowanych postaci, a do opisu wydarzeń narracyjnych i datowaniu dokumentów. Nie zmienia to faktu, że stosując takie datowanie kreowane postacie właśnie w takim tempie się starzały i formalnie po 5 latach (realnych) w metryce miały lat 60. Idąc dalej po 10 latach (realnych) życia w wirtualu daje iście sędziwy wiek 120 lat wirtualnych. Rzecz nieosiągalna w realu, ale wirtualnie takich postaci jest sporo.
Ot, wirtualni seniorzy.
Bruno Petrowicz Catalan pisze: ↑4 lata temuKiedyś zetknąłem się z przelicznikiem 1 miesiąc realny = rok wirtualny, co daje w ciągu roku realnego 12 lat wirtualnych. Nie używano go jednak do obliczania wieku kreowanych postaci, a do opisu wydarzeń narracyjnych i datowaniu dokumentów. Nie zmienia to faktu, że stosując takie datowanie kreowane postacie właśnie w takim tempie się starzały i formalnie po 5 latach (realnych) w metryce miały lat 60.
Idąc dalej po 10 latach (realnych) życia w wirtualu daje iście sędziwy wiek 120 lat wirtualnych. Rzecz nieosiągalna w realu, ale wirtualnie takich postaci jest sporo.
Ot, wirtualni seniorzy.
1mc-1 rok =Aguria.
Zgadza się. Choć aktualnie przyjęte jest datowanie jak w Skarlandzie, którego częścią stała się Aguria.
I to jest datowanie takie same jak tutaj.
Ciekawe, jak to było z tym dawnym datowaniem. W ogóle interesująca sprawa. Jak się zatem dzielił rok?
Michał F. Lubomirski-Lisewicz pisze: ↑4 lata temuI to jest datowanie takie same jak tutaj.
Ciekawe, jak to było z tym dawnym datowaniem. W ogóle interesująca sprawa. Jak się zatem dzielił rok?
Gdzie? Ja tutaj nic nie słyszałem, że 1 miesiąc to 1 rok... W MAW jest 1 rok=1rok... mamy przecież 1921...
Heinz-Werner Grüner pisze: ↑4 lata temuMichał F. Lubomirski-Lisewicz pisze: ↑4 lata temuI to jest datowanie takie same jak tutaj.
Ciekawe, jak to było z tym dawnym datowaniem. W ogóle interesująca sprawa. Jak się zatem dzielił rok?
Gdzie? Ja tutaj nic nie słyszałem, że 1 miesiąc to 1 rok... W MAW jest 1 rok=1rok... mamy przecież 1921...
Ja odniosłem się do stwierdzenia JW @Bruno Petrowicz Catalan, że teraz mają w Agurii datowanie takie jak w Skarlandzie. Napisałem, że tak jak tutaj, w Monarchii, gdzie jest obecnie 1921 rok.
A kwestia tamtego dawnego datowania nadal mnie ciekawi.
Michał F. Lubomirski-Lisewicz pisze: ↑4 lata temuHeinz-Werner Grüner pisze: ↑4 lata temuMichał F. Lubomirski-Lisewicz pisze: ↑4 lata temuI to jest datowanie takie same jak tutaj.
Ciekawe, jak to było z tym dawnym datowaniem. W ogóle interesująca sprawa. Jak się zatem dzielił rok?
Gdzie? Ja tutaj nic nie słyszałem, że 1 miesiąc to 1 rok... W MAW jest 1 rok=1rok... mamy przecież 1921...
Ja odniosłem się do stwierdzenia JW @Bruno Petrowicz Catalan, że teraz mają w Agurii datowanie takie jak w Skarlandzie. Napisałem, że tak jak tutaj, w Monarchii, gdzie jest obecnie 1921 rok.
A kwestia tamtego dawnego datowania nadal mnie ciekawi.
A to proszę o wybaczenie...
Z tego co ja pamiętam, pewnego dnia po prostu przeszli (Agurczycy) na takie datowanie... To było coś innowacyjnego, ale jak dla mnie na tamte czasy, to czas leciał zbyt szybko.