21 lutego.
Pewne prawdy, dotyczące wielkości Boga, pozostają tak wyryte w duszy, że nawet gdyby nie było wiary, aby zmusić ją do uznania swego Boga, to i tak by Go uwielbiała. Tak jak zrobił Jakub, po tym, jak śnił o tajemniczej drabinie (Rdz. 28.12nn). Możliwe, że ten patriarcha zrozumiał w tym momencie inne tajemnice, których nie potrafił wyjaśnić… Nie wiem, czy się dość jasno wyrażam; bo choć powtarzam tylko, co słyszałam, być może jednak, że niedobrze zapamiętałam. Tak samo i Mojżesz nie wszystko mógł wypowiedzieć, co oglądał w krzaku ognistym, jedynie to tylko, co Bóg mu pozwolił wypowiedzieć. Ale gdyby duszy jego nie objawił tajemnic, z których poznał i uwierzył, że On, Bóg, do niego mówi, nie podjąłby się chyba takiego pełnego trudów posłannictwa. Z pewnością odkrył wśród cierni tego ognistego krzaka tak głębokie prawdy, że stąd nabrał odwagi do tych wielkich czynów, które spełnił dla wyzwolenia ludu izraelskiego. Tak więc nie do nas należy roztrząsać ukryte sprawy Boże. Skoro bowiem wierzymy, iż On jest wszechmogący, więc powinniśmy wierzyć, że w naszym ubóstwie nie zdołamy pojąć Jego wielkości. Zadowalajmy się błogosławieniem Go, skoro zechciał nam kilka z tych wielkości objawić.
Św. Teresa z Avila (1515-1582)