Moritz von Oranien-Nassau pisze: ↑3 lata temuPo raz kolejny Orański otrzymał zamówienie na drewno więc wyładowane po brzegi fluity i pinasy zmierzał znów w kierunku Triestu. Jedyną równicą w stosunku do poprzednich zamówień był jeden z odbiorców: fabryka fortepianów.
Szykuje się intratny biznes!