Monarchia Austro - Węgierska

po obiedzie na stole królowały słodkości, słynne wiedeński serniki, oblewane najlepszą czekoladą śliwki węgierki, chorwackie figi……a nad tymi przysmakami królował zapach najlepszej parzonej kawy nad Dunajem

Orański co prawda oparł się sernikowi, lecz nie mógł przejść obojętnie obok śliwek w czekoladzie, które okazały się być wielkim rarytasem. Skosztował czterech i poprosił o filiżankę kawy.

-Ekscelencja @Wilhelm Orański piję kawę z koniakiem?-zapytał kelner przybrany w cesarską i królewską liberię,

część artystyczna zakończyli filharmonicy wiedeńscy dwoma utworami wschodzącej gwiazdy impresjonizmu.

Orański skosztował kawy z koniakiem, a następnie przysłuchiwał się kolejnemu występowi, który zrobił na ambasadorze ogromne wrażenie. W kierunku swego domu oddalił się późnym wieczorem, dziękując za możliwość uczestnictwa w uroczystości, składając pokłon Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości i żegnając się ze wszystkimi uczestnikami.

Wszyscy się świetnie bawili