Budapeszt (Kelenfold) - Dunaszerdahely - OS 5 - Rallye von 2 Hauptstädten 1920

[Heinz-Werner Grüner]

Niejeden chciałby osiagać takie wyniki jak Szlachetny Graf.

[Emeryt]

To prawda. Graf ja przystało na rasowego sztabowca rozgrywa wszystko perfekcyjnie.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

[...] Daleko za nim dwóch młodych kierowców, którzy mieli problemy techniczne. Pomijając szczegóły są to kolejno M.F. Lubomirski-Lisewicz i M.J.Potocki. Ambicja nie pozwala im jednak na zakończenie rywalizacji, tym bardziej, że pierwsza dziesiątka jest nagradzana punktami.

W moim przypadku raczej było to związane z długim snem i tym, że nie od razu zajrzałem do Austro-Węgier.
A o nagrodzie dla pierwszej dziesiątki nawet nie myślałem.
Przy okazji zdążyłem pomylić kolejność punktów kontrolnych, ale zdążyłem, zanim się zorientowano.

[Heinz-Werner Grüner]

Przy pomyłce OS-ów nie decyduje to czy ktoś zauważy, tylko to czy się ten błąd naprawi.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

Czyli gdyby organizatorzy zauważyli, można by wycofać się i zrobić jeszcze raz?

[Heinz-Werner Grüner]

Tak było z Szanownym Panem Michałem Jerzym... Zaliczył najpierw chyba OS2, później OS1. Dostał powiadomienie i musiał zmienić, w sensie OS1 został zaliczony, ale dwójkę musiał zaliczyć czasowo po jedynce... Kasować w razie czego nie trzeba. Sprawdzam godzinę każdego postu, więc łatwo nie jest z oszustwem, choć w obu przypadkach to było raczej roztargnienie.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź.

[Heinz-Werner Grüner]

Nie ma problemu, od tego tu jestem.

[Michał Jerzy Potocki]

-@Heinz-Werner Grüner mam nadzieję że czasowo mój pojazd będzie odpowiednio dobrze "ustawiony".
Namiestnik uśmiecha się. Sięga do kieszeni wewnętrznej marynarki i pokazuje pistolet.
Po czym podaje Herr Grünerowi białą kopertę a w niej "drobne".
- Myślę że możemy się dogadać. To powinno pomóc.
Herr Grüner patrzy z niedowierzaniem.
Z twarzy Michała znika uśmiech. Patrzy na niego poważnie. Heinz zagląda koperty i nagle rozwiera oczy. Patrzy na Michała, znowu do koperty i znów na namiestnika.
- Pan sobie ze mnie żarty robi?
- Nie rozumiem.
- Marcu co wsadziłeś do koperty która ci dałem.
- Tak jak Pan Namiestnik mi powiedział.
- Czyli?
- Kiedy zapytałem się co z tą kopertą zrobić, co do niej wsadzić to Pan powiedział mi:
"Nie wiesz co wsadzić. Swoją wypłatę wsadź.!"
- Ale Marcu przecież ty nie otrzymujesz pensji..
- No właśnie.
-

[Heinz-Werner Grüner]

Czy grożenie bronią nie jest czasem karalne?