Czym są Austro-Węgry?

[Heinz-Werner Grüner]

Na wstępie proszę o wybaczenie za to niefortunne zapytanie. Miał to być "chwytliwy" tytuł, taki, który każdy zauważy. W XXI wieku powiedzą, że to tytuł "klikbejtowy". Cofnijmy się jednak do "naszych" czasów. Mamy 1920 rok. Piękne czasy! Sęk w tym, że ja jako osoba nowa w tymże świecie nie wiem o tym. To znaczy, uściślę, już wiem, bo gdzieś sie doszukałem tego. Stąd moje pierwsze zapytanie techniczne, czy uda się gdzieś zawrzeć informację, że to czasy MAW po MAW? Wiem, że obywatele zrozumieją o co mi chodzi, ale na wszelki wypadek, co by ktoś nie zarzucił mi pisania banału wyjasnię. Czy mogła by gdzieś znaleźć sie informacja, że żyjemy w mikronacji realnie utrzymanej w historycznych ramach do IWŚ, ale odgrywamy jej alternatywną historię tuż po niej? Rozumieją mnie Państwo?
Po co mi to? Chiałbym, może nie tylko ja, trochę fabularyzować, ale nie wiem na ile można "popłynąć". Niby nie mamy już możliwości trzymania się "faktów", no bo niby jak... ale jednak w granicach rozsądku każdy podpiera się latami wstecz, prawda?
Może się mylę, jestem tutaj dość krótko, ale za to intensywnie, zresztą to chyba dobrze świadczy o mnie, że przeglądam wiele tematów sprzed lat. Moim skromnym... jeszcze ciekawiej będzie jak zaczniemy starać się(ważne słowo, nic na siłe) "przystosowywać" do realiów dwudziestolecia. Wszak technologia poszła nieco do przodu po IWŚ, czy może się mylę? Nie, oczywście, nie chcę aby w MAW nagle każdy jeździł Porsche Panamera, nosił komórę w kieszeni (co najmniej IPhone), a buty u Kielmann'a zamawiał poprzez internet (tego to się chyba nawet teraz nie da)... Sęk w tym, w którą stronę chcecie "odbijać"? Czy w ogóle chcecie? Nie chodzi mi o drastyczne zmiany, jak wyżej wyjaśniłem, ale tylko pytam...
Gdzieś mi się "oczytało" na forum, że będzie bardziej steampunk'owo. Nie pytajcie w którym miejscu i kto to napisał, gdzieś było to na pewno napoczęte. Czy tu można nieco rozwijać XX-wieczne MAW lat dwudziestych? W sensie w tym kierunku. Ja wiem, że jest dobrze, tak jak jest, ale być może kogoś to pobudzi do działania...np. sztab armii miałby niesamowite pole do popisu, szczególnie, że żyjemy już w czasach powojennych.
Mam mnóstwo takich przemyśleń i pewnie do nich wrócę, stąd podjąłem się założenia tego właśnie wątku ku chwale Monarchii... Prosiłbym o nie bagatelizowanie tematu, ale sensowne odpowiedzi czy my, a właściwie jeszcze Wy, jesteście jeszcze tą samą Monarchią co lata temu, która "toczka w toczkę" wzorowała się na "szwejkowych klimatach".

[Emeryt]

.....steampunk'owo.

Na początku myślałem, że to rodzaj muzyki wykonywanej przez Szeklerów lub beskidników z Górnych Węgier. Ale już wiem o co chodzi, to proszę Szanownego Kolegi nic nowego w Monarchii, tylko ja takiej nazwy nie znałem, Już tłumaczę, dlaczego to nic nowego. Dlatego to nic nowego, że naszym południowym sąsiadem jest Pustkowie Winków, oni bywają u nas, my u nich, cos tam zawsze z ich technologii do Monarchii przejdzie, ale chyba głośno się o tym nie mówi. Funkcjonowało kiedyś ciekawe połączenie pomiędzy Wiedniem a Winktown, taka pneumatyczna rura do pompowania berbeluchy, ale podróżować się też dało, ale szczegółów nie znam, albo nie mogę znać

[Franz Leopold I]

Jest to zbiór bardzo cennych pytań i uwag, nad niektórymi z nich sam się zastanawiam od pewnego czasu.
Odniosę się kiedy tylko wytrzeźw... wrócę z wizytowania koszar lejbgwardii w Budapeszcie; chciałem tylko dać znać że w żadnym wypadku nie ignoruję tego tematu. Zwyczajnie czasu mi trochę brak w ostatnich dniach

[Emeryt]

że żyjemy w mikronacji realnie utrzymanej w historycznych ramach do IWŚ, ale odgrywamy jej alternatywną historię tuż po niej? Rozumieją mnie Państwo?

Z tego co mi wiadomo, to po Wielkiej Wojnie, był upadek, chaos, silne siły odśrodkowe, tak to się chyb mówi, małe wojenki o jedność Monarchii, np. wojska czeskie szły na Wiedeń, w sojuszu z wojskami tyrolskimi, o ile dobrze pamiętam. Realnie Monarchia upadła, my wirtualnie przetrwaliśmy.

[Moritz von Oranien-Nassau]

Włochów pamiętam, ale aby się Czesi z Tyrolczykami skumali to mnie zdziwiło.

[Emeryt]

Była taka akcja, JW @Andrew von Habsburg zajął Austrię Dolną, ja na czele czeskich wojsk Górną, działaliśmy w porozumieniu. Po zakończeniu "walk" korpus czeski ustąpił z zajmowanych terenów, które przejął w swoje zwierzchnictwo JW Regent.
Dlaczego Ekscelencja @Moritz von Oranien-Nassau zawiaduję teraz Śląskiem? Bo właśnie wtedy, księstwa śląskie, Czechy i Morawy zostały połączone w jedno namiestnictwo.

[Miroslav Barbarez]

Była taka akcja, JW @Andrew von Habsburg zajął Austrię Dolną, ja na czele czeskich wojsk Górną, działaliśmy w porozumieniu. Po zakończeniu "walk" korpus czeski ustąpił z zajmowanych terenów, które przejął w swoje zwierzchnictwo JW Regent.

O ile mnie pamięć nie myli, ktoś zawiadywał wtedy także Słowacją...

[Miroslav Barbarez]

Z tego co mi wiadomo, to po Wielkiej Wojnie, był upadek, chaos, silne siły odśrodkowe, tak to się chyb mówi, małe wojenki o jedność Monarchii, np. wojska czeskie szły na Wiedeń, w sojuszu z wojskami tyrolskimi, o ile dobrze pamiętam. Realnie Monarchia upadła, my wirtualnie przetrwaliśmy.

Myślę, że tutaj trzeba nakreślić jakąś wyraźną granicę między "realnymi" Austro-Węgrami, a naszym v-domem. Jak spojrzymy na mapę Orientyki (tak współczesne, jak i historyczne), to prędzej dojrzymy tam Surmenię, Trizondal czy Pustkowia Winków, niż Niemcy, Rosję czy Imperium Osmańskie. Pamiętajmy także, że podług naszego kalendarza, Monarchia istneje od 1905 roku. Czy Szlachetni pamiętają, by przez te ostatnich 15 lat toczyła się na naszych ziemiach jakaś Wielka Wojna?

Ja też nie...

Natknąłem się kiedyś na narracyjną notkę, traktującą o rzekomym admirale z realowej K.u.K. Kriegsmarine, który wraz z częścią swej kadry oficerskiej i załogą ze wszystkich zakątków Monarchi, widząc rychły upadek państwa, przeniósł się na Pollin, zakładając naszą wspaniałą Monarchię. Nie wiem, na ile jest to obecnie oficjalna wersja.

[Emeryt]

O ile mnie pamięć nie myli, ktoś zawiadywał wtedy także Słowacją...

O! ówcześni mieszkańcy byli nawet świadkami, wielkoksiążęcej koronacji w Pozsony.

Czy Szlachetni pamiętają, by przez te ostatnich 15 lat toczyła się na naszych ziemiach jakaś Wielka Wojna?

Nie pamiętam, nic takiego.

Natknąłem się kiedyś na narracyjną notkę,

Ja pierwszy raz o tym słyszę, ale tu trzeba Cesarza-Seniora zapytać.

[Andrew von Habsburg]

Wielkiej Wojny nie było tylko gen. Rabl prowadził walki z rebeliantami, którzy przedzierali się przez nasz kraj.
Byłem w tedy szefem Sztabu Generalnego.