Strona 1 z 7

Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Michał Jerzy Potocki

Witam ponownie.
Około miesiąc temu przybyłem pierwszy raz do Monarchi Austro-Węgierskiej, dostałem obywatelstwo i chwilę spędziłem w waszym pięknym kraju.
Pięknym nie tylko przez historię, kulturę, krajobrazy ale również i nawet przede wsystkim przez ludzi go tworzących. Właśnie przez ludzi.
Mój drugi raz był niedawno od dołączenia ale nie wyróżnił sie za bardzo od zwykłej wycieczki z zwiedzaniem.

Jednak kiedy po raz trzeci do was przyjechałem, zauroczyłem sie w pewnej miłej osóbce. Julii Tracz, która to w cieniu wszystkiego była i żyła sobie spokojnie. Poznaliśmy się, dużo rozmawialiśmy, spotykaliśmy. Namówiłem ją oby przyjechała do mojej ojczyzny Polski, do RON. Zgodziła się.
jednak zanim wyjechaliśmy doszło do pewnej rzeczy która zaważyła na dalszej naszej znajomości. Zanim jednak okazała się ona widoczna i jawna dla mnie to, zdązyłem wyjechać. Jakiś czas potem Julia przyjechała do RON po drodze będąc napadniętą przez opryszków i bandytów. Na szczęście i normalnie niemożliwe by to było i nie prawdopodobne ale akurat byłem w tedy na patrolu w okolicy i gdy tylko usłyszeliśmy krzyki i głosy ruszyliśmy z pomocą. Praktycznie nie mogłem uwierzyć kogo uratowałem.
Dalsza jej droga przebiegła pomyślni i dojechała do Krakowa bezpiecznie i bez przeszkód.
Spędziła w nim czas, otrzymała obywatelstwo i kamienicę z działką w Krakowie.
Po skończonych obowiązkach otrzymując wolne udałem sie w odwiedziny, potem obiado-kolacja i spacer, teatr, przejażdżka. Czas upływał błogo.
Jednak służba nie drużba i musiałem wrócić do garnizonu.
Potem dostałem awans, nabrałem doświadczenia.
Nadszedł czas sejmu. Jeszcze zanim wjechałem na swym koniu do Warszawy, znalazłem sie w Krakowie.
Ukłoniłem się Julii, dałem prezent, pożegnałem i odjechałem na sejm.
Wszystko przebiegało pomyślnie jednak dostałęm penej nocy list właśnie od Julii. Niewiem właściwie czemu mi tego co tam napisała, nie powiedziała po przybyciu do RON, ani pożniej kiedy ją odwiedzalem. Zaskoczony treścią listu nie byłem dalej w stanie usiedzieć na miejscu i wyjechałem z Warszawy do Krakowa na 4 dni. Prawda którą odkryłem można tu powiedzić że była bolesna i zaskakująca, niespodziewałem się tego, nie przewidziałem.
Julia Tracz była w stanie błogosławionym.
Rzecz ta dla każdego pewnie innego szlachcica czy możnowładcy była by niedowierzeniem, kłamstwem, i intrygą.
Świadom tego co sie stało piszę do was panowie bracia albowiem Jako Polski szlachcic i polski podoficer chcę was o tym poinformować a także
Zaprosić na mój ślub.
szczegóły jeszcze wyślę, na pewno chciałbym aby odbył się on chuczny i był w Stylu Rotryjskim.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Emeryt
Michał von Rokuszewski pisze: 3 lata temu

Zaskoczony treścią listu nie byłem dalej w stanie usiedzieć na miejscu i wyjechałem z Warszawy do Krakowa na 4 dni. Prawda którą odkryłem można tu powiedzić że była bolesna i zaskakująca, niespodziewałem się tego, nie przewidziałem.
Julia Tracz była w stanie błogosławionym.

W tamtym okresie, w IV Korpusie nie wydawano żadnych przepustek.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Moritz von Oranien-Nassau

Ani w VIII ;)


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Franz Leopold I
Michał von Rokuszewski pisze: 3 lata temu

po drodze będąc napadniętą przez opryszków i bandytów.

Jako Polski szlachcic i polski podoficer

Po pierwsze, Meine Herren @Borys von Targersdorf @Moritz von Oranien-Nassau, nie wiem jakie znaczenie dla sprawy ma rozkład przepustek w naszym wojsku, skoro pan Rokuszewski służy w armii Ron.
Po drugie, jasnym jest że Pan Rokuszewski zdaje sobie sprawę z wszystkich okoliczności.

Polecam panom rozważyć, czy komentarze takie jak powyższe przystoją szlachcicom.

-----
Herr @Michał von Rokuszewski, po pierwsze chciałem powiedzieć że zachował się Pan honorowo, i swoim postępowaniem przynosi chlubę wojskom Rzeczypospolitej.
Po drugie zaś, najserdeczniejsze gratulacje z okazji zawarcia związku małżeńskiego, co prawda nie obiecuję że uda mi się przybyć, ale zadbam o to, żeby przesłano dla Młodej Pary do Krakowa (rozumiem że chodzi o ten Kraków w RON ;) ) prezent iscie cesarski.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Emeryt

Herr @Michał von Rokuszewski proszę przyjąć moje przeprosiny.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Moritz von Oranien-Nassau

Moje także. Jestem gotów dać Panu satysfakcję.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Michał Jerzy Potocki

Drodzy panowie @Moritz von Oranien-Nassau und @Borys von Targersdorf, przeprosiny przyjęte.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Franz Leopold I
Moritz von Oranien-Nassau pisze: 3 lata temu

Jestem gotów dać Panu satysfakcję.

Jestem przekonany że nie będzie trzeba, wszak pojedynki przed ślubem przynoszą pecha ;)


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Emeryt

Herr @Michał von Rokuszewski w podróż poślubną zapraszam nad Balaton.


Re: Pewna Sprawa

: 02, Maj 1920
autor: Michał Jerzy Potocki

Dobrze, na pewno wezmę to pod uwagę albowiem pobyt w takim pięknym miejscu na pewno dobrze wpływa na człowieka jednak będę musiał patrzeć na stan mojej ciężarnej narzeczonej.