O ile mi wiadomo, owszem, ale jest on tylko częścią umowy uznaniowej - dlatego zaproponowałem tego rodzaju kompromis. Tym bardziej, że ten styl umowy jest bardziej do zaakceptowania, niż na przykład ten, który reguluje stosunki Rotrii z Warszawą, gdzie na przykład w umowie mowa o likwidacji dotychczas funkcjonującego kościoła (sic!)
Ot, na przykład sarmacki MSZ musi się zgodzić na zmiany administracyjne w kościele rotryjskim na terytorium Księstwa, minister spraw zagranicznych ma też większe uprawnienia w zakresie nadzoru nad działaniami kościoła w Sarmacji.
Polecam lekturę art. 5 ust. 2 oraz art. 6 ust. 1 wzmiankowanej umowy. Inne państwa nie mają tego rodzaju przywilejów w stosunkach z Rotrią. Te rozwiązania moim skromnym zdaniem powinny znaleźć się w umowie, jeżeli w ogóle ma być konkordatem.
Dalej: Bizancjum, Magnifikat czy Brodria na przykład w swoich konkordatach mają przepis stanowiący, iż żadne kościelne jednostki terytorialne nie będą mieć siedziby poza granicami tychże państw, warto aby i u nas - jeżeli to ma być konkordat - takie rozwiązanie przyjęto, byłoby to potwierdzeniem serdecznych intencji naszych sąsiadów. Warto także - z uwagi na wielowyznaniowość Monarchii - zaznaczyć wyraźnie pewne granice. Na przykład uroczystości państwowe, z pewnymi wyjątkami (np. koronacje) nie powinny odbywać się w miejscach kultu religijnego, należy stworzyć też pewne bariery, które uniemożliwią szkodliwy sojusz tronu z ołtarzem. Warto także dodać, iż niektóre kościoły, które niewątpliwie stanowią wartościowe elementy dziedzictwa kulturowego Monarchii, a jednocześnie z pewnością będą służyć szerzeniu rotryjskiego katolicyzmu, winny być otoczone specjalną opieką Monarchii Austro-Węgierskiej. Sądzę też, iż należy jasno określić prawo kościoła do ewangelizacji dzieci i młodzieży, ale POZA szkołami publicznymi, tworząc jednocześnie płaszczyznę dla funkcjonowania teologii na uniwersytetach Monarchii.
Oczywiście wolałbym, by to była zwykła umowa o uznaniu, nie mam jednak wpływu na to, co postanowi Rząd JCKM. Stąd zwyczajnie apeluję o to, by powziąć pewne kroki, chroniące tych naszych obywateli, dla których katolicyzm rotryjski jest wiarą obcą.