Pamiętnik z ekspedycji badawczej na Ziemie Franciszka Józefa - H.W.Grüner

[Heinz-Werner Grüner]

7 listopada 1920 roku, Havichtsberch, Ziemia Franciszka Józefa

Dzisiaj nad Havichtsberch i Ziemią Arcyksięcia Jerzego zaświeciło słońce. Piękna pogoda i rześkie powietrze tak zbudowało morale załogi, że postanowiliśmy wprowadzić w nasze monotonne życie nieco rozrywki. Zebraliśmy się na Zentraler Platz i podzieliliśmy na dwie drużyny, wyznaczyliśmy plac gry, ustawiliśmy bramki i rozpoczęliśmy mecz piłkarski! Jedna ekipa składała się z naukowców i techników, a druga z pozostałej części (ledwo dwa plutony) kompanii marinesoldaten, nazywanej tutaj przez chłopców "Grüner Walrosse", co mnie i cieszy i peszy jednocześnie. Zabawa była przeogromna, wymęczeni i przemoczeni do samych kaleson, ale uradowani po blisko dwóch godzinach gry i dodatkowej serii rzutów karnych zeszliśmy z boiska. Wynik był sprawą drugorzędną, ale mój zespół "mądralińskich" przegrał z wojskowymi 3:4.
Mało tego, następnie kuchcik rozpalił nam ognisko i przyrządził wspaniałą rybną ucztę. Zupa ze sporą ilością mięsa doprawiona przyprawami rodem z Dalmacji, Bośni i skąd tamjeszcze były... Po prostu miód w gębie, a po takim wysiłku spora dawka wzmocnienia dla organizmu.

[Heinz-Werner Grüner]

H.W.Grüner skruszony niepowodzeniem we wszystkim czym sie podejmie postanowił zająć się tym co lubi-przerzucaniem śniegu... Na pierwszym planie-taczka

[Heinz-Werner Grüner]

17.11.1920r. Havichtsberch
Mróz nie puszcza nawet na moment, ale tym co ze mną zostali nie jest już nic straszne. Staramy się pracować ile można i na ile pozwalają warunki bytowe. Ludzie zostali podzieleni na zespoły:
-Odkrywców-Entdecker - To w głównej mierze powierzeni mojej komendzie pozostali marinesoldaten 1 Pułku Piechoty Austro-Węgier. W skład tego zespołu wchodzą również Spezialisten (Specjaliści). To świetnie przygotowani teoretycznie i praktycznie biegli w danych dziedzinach.
-Techników-Techniker - To badcze wyspecjalizowani w dziedzinach czysto naukowych. W skład tej grupy wchodzą naukowcy związani z fauną, florą i szerokopojętą meteorologią...

[Heinz-Werner Grüner]

/rozmazane.../ .12 1920r...
Niestety załoga pozostająca na Havichtsberch pod moją komendą, nie zdołała wykonać podstawowych zadań by przetrwać w tych niezwykle trudnych warunkach atmosferycznych i zostaliśmy zmuszeni do powrotu do głównych ziem Monarchii. Ne ukrywam, że jest to moja osobista i druzgocąca porażka. Skrajnie wyczerpani, na szczęście bez strat w ludziach odbiliśmy dzisiaj od brzegu Zatoki Leopolda. Żal żegnać Havichtsberch bez żadnych zabezpieczeń, ale pogoda nie pozwala na zabezpieczenie życia ludzkiego i sprzętu potrzebnego do badań.
Wszelkie zapiski z mijającej jesieni zaginęły...
Rozpacz jaka mnie doadła nie odda mi tych spisanych owoców nauki, ale wierzę, że już wczesną wiosną, lepiej przygotowany, wyruszę z kolejną misją badawczą. Cel pozostaje niezmienny - utworzyć samostanowiącą i samowystarczalną osadę ze stałym sztabem specjalistów ku dalszemu rozwojowi archipelagu i znalezienia wszelkich dóbr dla całych Austro-Węgier.
Jedyne z czym wracamy to ogromna masa tranu odzwierzęcego... Mam nadzieję, że uda nam się spieniężyć te piętrzące się stosy beczek wypełnionych słomianym płynem...by sfinansować powrót na Ziemie Franciszka Józefa w przyszłym roku...