Prvi hrvatski građanski športski klub

[Emeryt]

Mój drogi Istvanie
W siedzibie federacji piłkarskiej poszło wszystko dobrze, były małe zawirowania, ale udało się wszystko przeprowadzić wraz z Prezesem @Heinz-Werner Grüner.Przez 24 godziny byłe trenerem stołecznej drużyny. Potem się okazało, że mogę spełnić się moje marzenie poprowadzenia drużyny z Trójjedynego Królestwa. Dostałem zgodę władz ligi na przeniesienie, została zaakceptowana nawa nazwa....
..... i zaczęły się piętrzyć problemy.
Na początku zawodnicy Ochmistrzów powiedzieli, że nie będą grać na prowincji. Sam dobrze wiesz, że w kasie klubowej pustki i najbardziej zajadłych krzykaczy nie mogłem, ot tak wyrzucić. Straciłem całe poniedziałkowe przedpołudnie aby przekonać opornych do zmiany.
Oj mój drogi ileż ja zaklęć zużyłem od miłości do futbolu, naszą sytuację przed Mundialem itd. itp. zanudzać Cię nie chcę. Ale jak już jesteśmy przy funduszach, to bądź łaskaw zapytać swoją czcigodną Ciotkę, tę wdowę po pułkowniku Orbanie, czy zechciałaby wesprzeć nas trud, wszak lubi Ona spędzać letnie kanikuły nad Adriatykiem.
Ale dalej opowiadam co się wydarzyło.
Prosto z siedziby klubu udałem się na dworzec aby złapać wieczorny pociąg do Zagrzebia, z dworca wysyłałem jeszcze telegram do JW Bana @Maksymilian Rudolf Habsburg z prośbą o spotkanie. Chciałem omówić sprawę zagospodarowania obiektu sportowego na nasz cel.
Po przybyciu na miejscu zastałem Pałac Kolmara zamknięty na cztery spusty, a na bramie była pinezką przyczepiona informacja " jestem u wód, wraca na wiosnę. m." Cóż było robić, udałem się pod wspomniany już obiekt sportowy, w dzielnicy Trnje. Tam miałem niespodziewane spotkanie z lokalnymi działaczami i fanami futbolu. Oj nie był to miłe spotkanie, jest wprawdzie chęć posiadania drużyny w rozgrywkach ligowych, ale moje węgierskie, a właściwie madziarońskie pochodzenie nie wzbudza zaufanie. Tak samo jest z trzonem drużyny, wszak to wiedeńczycy, a to nie wzbudza tu na miejscu zaufania. Tak sobie pomyślałem, że może zaczął byś się pisać z chorwacka jako Orbanivic?
Byłem umówiony z Twoim kuzynem Gezją, najmłodszym synem ciotki Gizeldy, że ściągnę go do drużyny, ale nie wiem czy po lokalnych chorwackich juniorów sięgnąć nie musimy.
Jak widzisz problemów co nie miara, przyjdzie nam brać cięgi w nowym sezonie i na boiskach, i poza nimi.
Zatem jak najszybciej przekaż wszystko młodszemu Panu Grunerowi i przybywaj, bo tu każda para rąk potrzebna.
Jedź na Salzburg gramy tam już niebawem pierwszy sparing.
podpisano b.

[Heinz-Werner Grüner]

Jak zawsze iście wspaniała i ciekawa zapowiedź wydarzeń z Zagrzebia... Spodziewałem się "wejścia smoka" i nie zawiodłem się. Naprawdę wielki szacunek, za to! Szkoda, też, że nie dokonało się to wcześniej. Zagrzeb mógłby być i gospodarzem jednego ze stadionów mundialu... Hmmm, tak sobie myślę... A jakby tak z Sarajewem podmiankę zrobić? Stracili na wartości(ubył klub, trenerzy nie specjalnie zaangażowani byli) a "roszad" w grupie specjalnie nie trzeba by robić-przynależność z Wiedniem by pozostała. Przemyśl to Szlachetny baró...

[Emeryt]

A jakby tak z Sarajewem podmiankę zrobić?

Na pewno moje notowania, tu na miejscu, by wzrosły

[Heinz-Werner Grüner]

Poszło na pw.

[Emeryt]

Poszło na pw.

Nie poszło.

[Heinz-Werner Grüner]

Poszło na pw.

Nie poszło.

Już poszło. Wtedy źle to obrałem w słowa... Chodziło, że pójdzie.

[Emeryt]

Mój drogi Istvanie
W odpowiedzi na Twój wtorkowy list. Zrobiłeś bardzo dobrze, że przekazałeś klucze do budynków klubowych wiedeńskiemu adwokatowi Adolfowi Bibermaierowi, nie ma co siedzieć w Budapeszcie kiedy jesteś mi potrzebny tu na miejscu.
W kasie klubowej już dna nie widać, zasłaniają je rachunku które pilnie muszę opłacić do końca tygodnia.
Ale też mój drogi są dobre zmiany w naszej sytuacji. W wtorkowe popołudnie miałem spotkanie z zarządem Towarzystwa Sportowego Miastowi, to Towarzystwo jest właścicielem areny sportowej miasta Zagrzeb, jak sami o tym stadionie mówią. Była to nasze drugie spotkanie, jak wiesz mój drogi pierwsze było przypadkowe i prawie, że wrogie. Otóż wyobraź sobie, że ci Panowie pamiętali mnie z mojej krótkiej funkcji namiestnika Zalitawii, a moje pojawienie wywołało u nich opinie, że oto władza chce przejąć ich własność. Tu, mój drogi Istvanie, powinienem się zastawić czy aż tak źle zapisałem się w pamięci tych ludzi?
Ale dalej, w czasie spotkania wszystko się wyjaśniło i podpisaliśmy list o współpracy. Ja nie chcę cię zanudzać szczegółami napiszę tylko, że stadion sportowy jest nam wypożyczony, za 1 koronę miesięcznie, my zaś przystępujemy do rozgrywek pod nazwą 1. HŠK Građanski Zagreb, to pełna i oficjalna nazwa naszej drużyny.
No zobaczymy jak to się wszystko ułoży. Z tego wszystkiego ledwie zdążyłem na mecz w Salzburgu, nie chciałem robić przykrości trenerowi @Michał Jerzy Potocki. Szczegóły spotkania przesyłam w załączonym raporcie.
Przybywaj do Zagrzebia i mój drogi zajmij się przedsezonową prezentacją drużyny, ja udaję się do Pragi gdzie nasi Bürger zagrają z Kangurami, to nasz drugi mecz towarzyski przed nowym sezonem.

[Emeryt]

Nie lubię wplatać realowych wątków w historię naszej Monarchii, ale tą informacją muszę się podzielić:
Wegierski trener w w Gradianskim

[Heinz-Werner Grüner]

No to jest całkiem ciekawa historia!
Warto zwrócić na ubiór Herr Martona... Jako nieco zaznajomiony w tej materii widzę, że Węgrzy modą stoją.
Mnie osobiście urzekł ten golf klubowy!!!

[Emeryt]

Mnie osobiście urzekł ten golf klubowy!!!

Kazałam sobie taki sprawdzić, będę wyglądał szykownie