Strona 3 z 5

Re: Kurort Abbazia

: 25, Maj 1920
autor: Inger von Beillschmidt
Franz Joseph von Habsburg pisze: 3 lata temu

Oby tylko nie chodziło o morską strefę przybrzeżną - ogólnie rzecz biorąc to najbardziej niebezpieczna część morza. Biorąc pod uwagę charakterystykę naszego wybrzeża, należałoby jej raczej unikać w żegludze .

Był to oczywiście skrót myślowy szczura lądowego, miałam na myśli moczenie nóg przy samym brzegu :D


Re: Kurort Abbazia

: 26, Maj 1920
autor: Franz Joseph von Habsburg
Borys von Targersdorf pisze: 3 lata temu

Rewelacja !!! Przetestuję mój nowy strój, a kapelusz słomkowy doda mi szyku

Ja również się ucieszyłem! Postanawiam wobec tego wystąpić w mym admiralskim nakryciu głowy i szabli. Sądzę, że to wystarczający strój?


Re: Kurort Abbazia

: 26, Maj 1920
autor: Emeryt

Wasza Wysokość zada szyku, damy w uzdrowisku będę zachwycone......militaryści też.


Re: Kurort Abbazia

: 26, Maj 1920
autor: Andrew von Habsburg

Wasza Cesarska Wysokość, mama nadzieję, że pozwolisz towarzyszyć sobie.


Re: Kurort Abbazia

: 29, Maj 1920
autor: Emeryt

Właśnie odebrałem przesyłkę od mojego krawca, a w paczce mój strój kąpielowy :lol: mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo u nas w Królestwie maj zimny i deszczowy.


Re: Kurort Abbazia

: 30, Maj 1920
autor: Maksymilian Rudolf Habsburg

W dniu obiecanej atrakcji, już od wczesnych godzin porannych (tj. trzynastej minut trzydzieści) dostojnych gości oczekiwały najróżniejsze bałkańskie przysmaki rozłożone na pięknie zastawionych stołach. Stoły odpowiednio obciążono, ponieważ wszystkie co do jednego pływały w wodzie, około piętnaście metrów od brzegu, na zróżnicowanych głębokościach od metra do niemal dwóch.

Oddelegowani do opieki nad stołami węgierscy kelnerzy w biało-czerwono-niebieskich liberiach nerwowo popatrywali na zegarki, wypijając ukradkiem po kieliszeczku grogu na pohybel banowi, który, jak szeptano sobie wśród obsługi, w ogóle się jeszcze nie obudził. Dyspozycje wskazywały wszakże jasno, że w takim wypadku goście mają być do stołów niezwłocznie dopuszczeni, za wskazaniem najbezpieczniejszej drogi przez wodę.


Re: Kurort Abbazia

: 30, Maj 1920
autor: Emeryt

Tęsknym wzrokiem baron spoglądał na stoły ulubionych zakąsek i napojów unoszących się na wodzie, wprawdzie pływać umiał ale obawiał się, że duże zasolenie wody uszkodzi jego nowy, żółtozielony, strój kąpielowy. Dobrze, że Isztvan Orsza, rusznikarz IV Korpusu, wydrążył w lasce barona skrytkę na małą, bardzo wąską piersióweczkę, Baron dyskretnie upił łyczek, nabrał odwagi.......i zamoczył stopy.


Re: Kurort Abbazia

: 30, Maj 1920
autor: Maksymilian Rudolf Habsburg

Około 14.30 na horyzoncie pojawiły się niewielkie stateczki wycieczkowe pod banderami Fiume, które oddały kilka strzałów na wiwat. Jeden z nich przycumował w niedużej odległości od stołów, racząc gości występem serbskiej kapeli. Kwiat miejscowej szlachty komitackiej - ze szczególnym uwzględnieniem naczelników - tańczył w kole na pokładzie, dziękując Szwejkowi, że ban zapomniał polecić schodzić z tym tańcem do wody.


Re: Kurort Abbazia

: 30, Maj 1920
autor: Emeryt

Zagrzany.......serbską muzyką i alkoholem, baron śmiało zamoczył w Jadranie kolana. Stoliki z zakąskami i napojami były coraz bliżej.


Re: Kurort Abbazia

: 30, Maj 1920
autor: Maksymilian Rudolf Habsburg

Dzieciom rozdawano na brzegu słodycze, osobom zagrożonym zadławieniem rybą dubrownickie medaliki św. Błażeja, a przed godziną 16 na pobliskiej zatoczce odbył się pokaz ratownictwa morskiego w wykonaniu c. k. korpusu morskich psów ratunkowych z Puli. Kiedy psy z radosnym pluskiem pokonywały odległość wyznaczoną do wieczornych wyścigów pływackich (udział "wolny", nagroda "duża"), węgierscy kelnerzy podawali gościom drugie danie.

Wreszcie na horyzoncie pokazała się antyczna barka, a widok jej - przynajmniej dla posiadaczy lornetek krajoznawczych bądź teatralnych - był doprawdy niesłychany.