Palača Kolmar Zagreb

[Emeryt]

Kancelaria bana.

[Emeryt]

Wasza Wysokość @Maksymilian Rudolf Habsburg
Jak tam nasza chorwacko-węgierska ugoda?

[Maksymilian Rudolf Habsburg]

Ma się dobrze, dojrzewa sobie spokojnie w pałacach mej pamięci i czeka, aż ją wypuszczę na wolność do rzeki

[Emeryt]

Ulala, będzie dojrzała i wypieszczona.

[Maksymilian Rudolf Habsburg]

Interes słowiański wymaga więcej delikatności i pieszczot niż węgierski

[Emeryt]

Proszę pamiętać, że pochodzę z Księstwa Cieszyńskiego

[Maksymilian Rudolf Habsburg]

I to tłumaczy na temat Waszej Liburnencji więcej, niż da się wyrazić słowami!

[Emeryt]

Pozostaje mi wziąć słowa Waszej Wysokość za......komplement.

[Maksymilian Rudolf Habsburg]

Wszystko, co mówię, to w jakimś sensie komplement.

Delikatnie zrzuca z blatu biurka kota i wyciąga z szuflady niewielki czarny notesik.

Rzadko mam tak dobrą bezpośrednią okazję, aby wywiedzieć się u źródła także i o interes węgierski, który choć mniej bliski memu sercu, będzie nie mniej pilnie w mych rękach zadbany. Chciałbym wywiedzieć się u Waszej Ekscelencji, czego mianowicie życzyliby sobie do szczęścia Węgrzy zamieszkujący moją wspaniałą prowincję, i co mogę dla nich jako ich administrator uczynić

[Emeryt]

Węgrzy, zamieszkujący tak wspaniałą prowincję, zapewne życzą sobie do szczęścia, tego co życzyli by sobie Chorwaci, którzy zamieszkują tak wspaniałą prowincję jak Węgry.